Myślę, iż film nakręcony genialnie. Niekoniecznie krew musi płynąć strumieniem, aby oddać tragedię ludzką. Mnie poruszył i wciągnął 8/10
Wciąga to fakt, jak na film amerykański realia radzieckie nie są wcale źle oddane. Ciekawe jak wyglądałoby to gdyby dać McDowella z Sutherlandem (świetna rola w Obywatelu X). Generalnie oba te filmy nie są arcydziełami, przyciąga w nich niewątpliwie głównie mroczna postać Czikatiły i jego osadzenie w realiach ZSRR.