Jak szybko się zaczął tak szybko skończył, wpadł jednym uchem wypadł drugim, masa drażniących rzeczy, ale takie 6/10 może być, jakiś taki krótki i bez duszy ten film, najgorsze jest to, że zachęcający trailer to tak jakby streszczenie filmu i najlepszych momentów. Russell Crowe normalnie mnie drażnił, Cruise dobił, humor taki sobie, Sofia całkiem atrakcyjnie się prezentowała, typ trup od dowcipów bez polotu, strasznie słaba edycja / montaż - taka masa zwrotów akcji w stylu WTF?!?! i momentalnie się gubiłem + idiotyczne dłużyzny i narracja z dupy... Za stary jestem.