Film wchodzi w skład nowego universum wytwórni Universal, o nazwie "Dark Universe" - tak, wiem jak to brzmi. Z założenia, chodzi o ponowne wprowadzenie kultowych potworów z lat 30 i 40 XX wieku, które można nazwać protoplastami w dziedzinie przeplatania filmów - "Frankenstein spotyka Człowieka Wilka" czy inne tego typu, na "Monster Squad" kończąc. Przeniesione do naszych, współczesnych czasów i dostosowane do obecnej mody i gustu widzów.
Pomimo fatalnych recenzji, zdołał się obronić komercyjnie, ustanawiając najlepsze światowe otwarcie dla Toma Cruise (170 milionów) oraz zdobywając całkiem niezłe 400 milionów dolarów na świecie. Tom był mocno zaangażowany w produkcję, dlatego można przypuszczać, że jego postać nieraz powróci. Natomiast Sofia Boutella wstępnie wyraziła chęć powtórnego wcielenia się w księżniczkę Ahmanet, jeśli postanowią to kontynuować.
O ile nie ma informacji na temat kontynuacji samej "Mumii", to następny film z serii datowany jest na 14 lutego 2019 roku - Walentynki. Nie przypadkowo. Ma to być odświeżenie kultowej "Narzeczonej Frankensteina" z 1935 roku.
Za projekt odpowiada nie kto inny jak Bill Condon, którego film ("Piękna I Bestia") jest najbardziej kasową produkcją 2017 roku, w momencie pisania tej wypowiedzi mając na koncie ponad 1 200 milionów
Ponadto, Bill zdobył Oskara pod koniec lat 90tych za najlepszy scenariusz do filmu "Bogowie i Potwory" - biografii twórcy oryginalnego "Frankensteina", "Narzeczonej.." i "niewidzialnego Człowieka".
Bill jest wielkim miłośnikiem starych potworów wytwórni Universal i wspaniałym wizjonerem, zgrabnie ukazującym potworne piękno.
Przyszłość "Dark Universe" zależy od tego właśnie filmu.

Długo czekałem na taką wypowiedź ale było warto :)