Napisałem, że tlen jest materialny, a energia jest równoważna materii. To drugie jest trudniejsze. Pierwsze wiedziano dawno.

Za obie te rzeczy mnie wyśmiałeś. :D różnymi buahaha i podobnymi onomatopejami

Masz na myśli post, w którym sprostowałem nieprawdziwe informacje na temat lewicy?

Pisanie na forum dla mnie jest czymś normalnym. Dla ciebie nie?

Wróciłem. Nie odpisałeś.

Jest to ciekawe, że nawet podporządkowany chrześcijaństwu rząd nazwiesz lewackim, byle tylko zaatakować lewicę i oskarżyć ją o każdy błąd każdego człowieka.
Fałszywe świadectwo przeciw bliźniemu.

Nie odpisuję kłamcom, hejterom i dzieciom :)

Cieszy mnie ta opinia. Odpisałeś mi wielokrotnie, nie jestem zatem kłamcą, hejterem ani dzieckiem. Dziękuję za tak uprzejme słowa.

Ja odpisuję kłamcom, hejterom i dzieciom.

Odpisujesz sobie i to wielokrotnie wczoraj :D Brawo.

Jeśli zobaczysz, że odpisuję sobie, pokaż mi. :)

Ciężki przypadek, prawda? ;)

biblia mówi, że to bóg jest odpowiedzialny za świat w takim kształcie.

W którym miejscu tutaj postać Andrzeja jest ukazana w negatywnym świetle? Nie mam wrażenia, żeby ten film w jakikolwiek sposób dokonywał takich ocen. Chyba że chodzi ci o jego "popisywanie się", ale popisuje się również młodszy chłopak (wspina się maszt, chce ciągnąć łódkę). Rywalizacja jest obustronna. Również nie mam wrażenia, że film dokonuje oceny zdrady żony. Moim zdaniem zupełnie złymi kategoriami interpretujesz ten film.

Takie wrażenie odniosłem . Odpiszę Ci jak ponownie obejrzę film. Może coś się zmieniło, ale wątpię w to :)

Serio odniosłeś wrażenie, że Andrzej jest bohaterem pozytywnym, przedstawionym z sympatią, życzliwością?

Ani bym nie powiedział, że jest to bohater pozytywny, ani bym nie powiedział, że to jest jakiś czarny charakter. Bo niby co - w takim razie młody chłopak czy żona to te pozytywne postacie? Takie proste wartościowanie wydaje mi się zbytnim uproszczeniem, nie za bardzo pasującym do tego filmu. Postacie w tym filmie są dla mnie złożoną gamą symboli, z których każda potrzebuje drugiej by się zdefiniować w drodze pewnych antagonizmów.

Andrzej pokazany jest jako zadufany bufon, przekonany o swej wyższości, traktujący innych z góry. Nie nazwałbym go może "czarnym charakterem", ale z pewnością bliżej mu do bohatera negatywnego, gdyby wa żyć racje na szali.
Chłopak jawić się może jako rewers Andrzeja, jego młodsza wersja, mimo pierwotnego założenia, ze jest jego przeciwieństwem, więc też nie jest chyba bohaterem pozytywnym, w pełnym tego słowa znaczeniu.

No zgodzę się, że gdyby na siłę postawić sobie pytanie pod tytułem "czy Andrzej jest bohaterem pozytywnym czy negatywnym?" to raczej bym powiedział, że to drugie. Ale moim zdaniem ten film nie stawia takiego pytania a ono samo jest niezbyt ciekawe i nie za wiele wnosi do jego interpretacji. Odnosząc się do argumentacji kolegi - Andrzej jest ukazany w negatywnym świetle bo się popisuje, chce się dowartościować i wykazać. Ale to samo przecież robi ten młody chłopak, więc on też jest przedstawiony w negatywnym świetle. Żona zdradziła, więc też jest chyba postacią negatywną. No i co, czy warto wyszczególniać, że któraś postać jest "ukazana w negatywnym świetle" w filmie gdzie nie ma postaci pozytywnych? Dla mnie jednak mówienie o bohaterze negatywnym czy czarnym charakterze ma więcej sensu w filmach, gdzie jest jakiś bohater pozytywny a świat wartości jest jednoznacznie zdefiniowany.

W mojej ocenie błąd tkwi w wyciąganiu pewnych rzeczy z filmu takich jak bufonowata osobowość Andrzeja, który stara się popisać czy zdrady żony i ocenianiu ich zupełnie poza wykreowaną historią. Z tej perspektywy, owszem, taki gość jak Andrzej wydaje się żałosny i małostkowy a Krystyna nieobyczajna i niemoralna. Tylko, że nie przez przypadek ten film został w zasadzie wycięty ze świata zewnętrznego (jedyne przejawy życia poza naszymi trzema bohaterami to radio i moment, w którym Andrzej zauważa, że ktoś ukradł wycieraczki) i umiejscowiony w ciasnej łódce odizolowanej od społeczeństwa. Wszystkie postacie w tym filmie dla swej oceny wymagają rozważenia ich w kontekście innych postaci, mówienie o Andrzeju w oderwaniu od młodego chłopaka jest bez sensu, Andrzej to tylko pewien symbol, podobnie jak zdrada, który urzeczywistnia się w kontekście innych.

"...Andrzej jest ukazany w negatywnym świetle bo się popisuje, chce się dowartościować i wykazać. Ale to samo przecież robi ten młody chłopak, ..."

Jasne, tylko że Chłopak jest nieopierzony, niedojrzały, dziecinny - a czy Andrzeja usprawiedliwia choćby metryka i prawo do uczenia się, które przysługuje młodemu wiekowi?

"mówienie o Andrzeju w oderwaniu od młodego chłopaka jest bez sensu,..."

Może dlatego napisałem, że "Chłopak jawić się może jako rewers Andrzeja, jego młodsza wersja,..."

Ok, no to spójrzmy na sprawę z tej strony - Krystyna jest żoną Andrzeja, poniekąd ma on prawo chcieć się czuć przy niej męski. Chłopak jest gościem na czyjejś łodzi i wykazuje wyraźne zainteresowanie czyjąś kobietą. Następnie świadomie pozostawiając Andrzeja z poczuciem, że zabił człowieka prowokuje zdradę Krystyny. Czy to nie jest po prostu złe mimo jego wieku?

Myślę, że gdyby chcieć spojrzeć z osobna na każdą postać optyką zły/dobry, moralny/niemoralny to chyba raczej każda jest zła. Polański kreuje dość nihilistyczny świat. Ale czy prowadzi nas to do jakichś interesujących wniosków na temat tego, o czym właściwie opowiada film? Moim zdaniem niezbyt.

Film mimo upływu lat wciąż dobrze się ogląda

Wygląda na to, że wręcz genialnie.

Sadyzm Polańskiego na planie. Juz go nie lubie.
https://tygodnik.tvp.pl/53197045/kamera-w-wodzie-polanski-kazal-mu-ufarbowac-wlo sy-a-potem-znecal-sie-nad-nim-na-planie