Bardzo nietypowa, bo totalnie niewidowiskowa pozycja od Ridleya Scotta. Film obyczajowy, może trochę dramat, może ciut czarna komedia. Opowiada o naciągaczach, którym marzy się w końcu porządna kasa, a nie okradanie emerytów. Głównych bohaterów grają Sam Rockwell i Nicholas Cage. Ten drugi jest tu zdecydowanie na pierwszym planie. Jest nerwusem, lekkim paranoikiem, agorafobem i ma nerwicę natręctw. Całkiem niezła kombinacja i rola zdecydowanie zagrana świetnie. Cage sprzed upadku, w pełnej krasie. Ogląda się przyjemnie, z zaciekawieniem, dramat i komedia mieszają się tu w odpowiednich proporcjach. Finał dał się przewidzieć ale i tak pozytywnie wieńczy całość. Warto obejrzeć choćby po to, żeby docenić, że Scott to nie tylko milionowe produkcje z wielkim przytupem.