PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=879}

Nie czas na łzy

Boys Don't Cry
7,5 30 415
ocen
7,5 10 1 30415
7,0 5
ocen krytyków
Nie czas na łzy
powrót do forum filmu Nie czas na łzy

Do tej pory traktowałem ich jak dziwaków,wręcz podchodziłem do nich z obrzydzeniem.Po filmie nie mam wątpliwości,że w istocie to nieszczęsliwi ludzie,którzy zasługuja na zmianę swojego losu.
Jeśli chodzi o sam film,to podchodziłem do niego sceptycznie,ale Hilary Swank zagrała w tak przekonujący sposób,że po obejrzeniu nie żałowałem ani jednej sekundy tego niesamoiwtego choć przerażającego widowiska.Aktorstwo pierwsza klasa.Myśle,że to uczciwe powiedzieć,że Swank sprostała niezwykle trudnemu zadaniu i stworzyła jedną z najlepszych kreacji aktorskich ostatniej dekady.
Sam film porażający,ale dający do myślenia.

ocenił(a) film na 9
killacam

Komentarz stary, ale ukazujący siłę filmów. Zmieniają nas, dają do myślenia. Popieram, genialna kreacja Hilary, zasłużony oscar.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Thorgal

No tak, bo LGBT są jak Hitler i naziści. Z pewnością wywołają wojnę i zaczną budować obozy koncentracyjne, w których masowo będą przerabiać ludzi(oczywiście hetero) na mydło, tak jak to między innymi z Żydami, homoseksualistami, Cyganami, Słowianami(także Polakami) a nawet własnymi rodakami niepopierającymi wodza czynili właśnie hitlerowcy.
Nie odróżniasz LGBT, którzy walczą o swoje prawa od nazistów którzy prawa do istnienia odmawiali innym ludziom tylko dlatego, że do rasy panów nie należeli?Nawet nie jesteś zabawny. No chyba, że kogoś bawi bezdenna głupota...

Pat_Scorovitz

z kim ty piszesz, przecież Thorgal nie napisał nic, z czym ty dyskutujesz. Emocje odbieraja umysł?

Marek_797

Rzeczywiście, przykład Hitlera w jego wypowiedzi pojawił się zupełnie przypadkowo...To jemu prawacka ideologia wyprała umysł. Tobie też? Nie musisz odpowiadać, bo guzik mnie to obchodzi.

ocenił(a) film na 7
Thorgal

Ale propaganda czyli że jak zabijesz kogoś za to, że nie jest heteroseksualnym mężczyzną, to nie żyje? Czy może że tak naprawdę Brandon to był kawał psychopaty i mu się należało, a w filmie pokazali, ze był miły?
Robią film o poprzedzonym gwałtem morderstwie na tle tępej i bezzasadnej nienawiści, a ty się będziesz upierał, że to wcale nie wyglądało tak źle?

Thorgal

Wypowiedz uzytkownika Thorgal to absolutne "top 10" najglupszych wypowiedzi z filmwebu. W zasadzie jest tak skandaliczna, glupia, moralnie spaczona, że optowałbym za zgloszenie jej do usunięcia przez Filmweb.

ocenił(a) film na 9
cromag4

To nie optuj tylko po prostu zgłoś.

MOŻE ktoś wreszcie uwzględni i usunie tamten komentarz!

ocenił(a) film na 7
Thorgal

Kocham to hasło - LGBT, którym teraz każdy wyciera sobie mordę. Homoseksualizm i okolice są z nami pewnie od czasów walenia w łeb pałą mamuta, ale dziś stały się nagle problemem dla całyvh społeczeństw.

ocenił(a) film na 4
Thorgal

Hitler zrobił BARDZO WIELE BARDZO ZŁYCH RZECZY!
Porównanie go do ludzi, którzy nie z własnej winy mają problem ze swoją tożsamością płciową jest intelektualnie nieudane.

ocenił(a) film na 7
killacam

To miłe, że zmieniłeś zdanie. Zastanawia mnie tylko, że szkodliwy i niebezpieczny pogląd, że transseksualizm to dziwactwo, można zmienić oglądając jeden film. Więc gdyby ci ten film umknął, to dalej byś się brzydził transseksualistami?
Zawsze myślę sobie "o, to powinien zobaczyć każdy transfob, może coś mu to powie", więc bardzo cieszę się, ze tobie akurat powiedziało. Szkoda tylko, ze nie wystarczy chwilę się zastanowić i zobaczyć w człowieku człowieka bez oglądania drastycznych pomocy poglądowych.

ocenił(a) film na 8
Pudelmylove

Dokładnie. To po prostu przykre jak wielu ludzi jest prędkich do piętnowania kogoś i jak bardzo potrafią być zaślepieni (w końcu gdyby nie zaślepienie, wystarczyłoby im przeczytanie 1/3 tego, co jest na wikipedii).

ocenił(a) film na 6
Pudelmylove

Ależ to co nazwałeś transfobią zakorzenione jest najczęściej w niewiedzy, a nie nienawiści. Większość z nas nie miała nigdy styczności z osobami transseksualnymi więc skłonni jesteśmy wcale nie poprzez intencje utożsamiać całą grupę, przez to jak jest reprezentowana w przekazie masowym, a nie jest niestety reprezentowana przez osoby, któe da się lubić,(oczywiście mam na myśl nasz kraj). Nie rozumiem więc ataku na autora postu. Stwierdził on jedynie, że nigdy nie rozumiał tego typu osobowości, następnie natkną się na film, który zapoznaje nas z taką osobą, a przez to, że doświadczył jej świata zrozumiał, że to taka sama osoba jak on, ty czy ja. Osoba która czuję, istnieje w relacjach z innymi ludźmi, a nie jest abstraktem, jak często lubi to przedstawiać prawica.

ocenił(a) film na 7
eraff

Nie musisz rozumieć, żeby tolerować.

Pudelmylove

"Nie musisz rozumieć, żeby tolerować" - najgłupsze słowa, jakie przeczytałem w Internecie.

Bezkrytyczne tolerowanie wszystkiego, co jest człowiekowi podsuwane przez media czy jakiekolwiek społeczności, to idiotyzm. Ba, to jest wręcz niebezpieczne.

Prawidłowe działanie jest takie, ze zanim coś zaakceptujesz, musi się pojawić sceptycyzm i jakaś refleksja - czy to, do czego tolerowania mnie namawiają - mi odpowiada? Czy ja chce się z tym identyfikować? Takie podejście jest podstawą wolności człowieka, jako jednostki.

Natomiast twoje podejście prowadzi wprost do totalitaryzmu. "Obywatelu, nie musisz rozumieć. My będziemy rozumieć za ciebie".

ocenił(a) film na 7
eraff

Chcę powiedzieć, że ludzie są bardzo różni i trzeba sobie przyswoić, że nic nam do tego, choćby wydawało nam się to dziwne. W tym przypadku powstał film o osobie transseksualnej i dzięki temu autor komentarza, pod którym rozmawiamy, coś zrozumiał. No fajnie. Ale wokół nas jest bardzo dużo ludzi, którzy reprezentują coś, o czym nikt nie nakręcił filmu i autor komentarza lub Ty nie wiecie, jak się do tego odnieść. Dobrym przykładem jest Conchita Wurst. Ludzie już jakośtam uporali się z pomysłem, że może facet przebiera się za babę i wygląda jak baba. Ale jak wyszła niby baba, a jednak nie raczyła się ogolić, to pojawiła się nowa fala oburzenia. Przepraszam za wyciąganie starych afer, ale chodzi mi o to, że nie powinniście potrzebować filmu albo, jak powiedziałeś, reprezentacji w przekazie masowym, żeby pomyśleć sobie o kimś, kogo nie rozumiesz, że 'istnieje w relacjach z innymi ludźmi, a nie jest abstraktem, jak często lubi to przedstawiać prawica'.
PS transseksualizm to nie jest typ osobowości.
PS2 w jednym z moich komentarzy wyżej napisałem 'film o poprzedzonym gwałtem morderstwie na tle tępej i bezzasadnej nienawiści'. Jeśli tak jak mówisz 'to co nazwałeś transfobią zakorzenione jest najczęściej w niewiedzy, a nie nienawiści', to chyba i tak 'poprzedzone gwałtem morderstwo z niewiedzy' nie brzmi najlepiej.

romek95a

Pozwól, ze wyjaśnię Ci, dlaczego jako czy to zwolennik czy członek, społeczności LGBT, zawsze przegrasz swoją batalie o tolerancję.

Przede wszystkim dlatego, że nie rozumiesz tego słowa. Tolerancja nie oznacza, ze cokolwiek sobie wymyślisz, będzie akceptowane, bo ty tak chcesz. To tak nie działa. Życie w społeczeństwie polega na współpracy miedzy ludźmi. Oczywiście, im więcej ludzi, tym ta współpraca jest trudniejsza, bo każdy człowiek widzi świat po swojemu. Dlatego społeczeństwo wypracowuje coś, co nazywamy "normami", taki wspólny mianownik, który pomaga nam egzystować obok siebie. Więc mówienie, ze coś takiego jak "normy społeczne" to zło (wielu walczących o tolerancję tak mówi), jest błędne i prowadzi raczej do konfliktów, niż to zgody. Z prostej wręcz "handlowej" przyczyny - nie szanujesz naszych norm, to my nie szanujemy twoich. Normy, to średnia społeczna, a nie wymysł jednej osoby. Dopóki tego nie rozumiesz - przegrywasz.

Druga sprawa - jeśli chcesz mojej tolerancji, nie uzyskasz jej poprzez nakazanie mi, że mam cie tolerowac. To chyba oczywiste? Jeśli jesteś "inny" i chcesz mojej tolerancji, to Ty coś chcesz ode mnie, a nie ja od Ciebie, więc to ty musisz postarać wywrzec na mmie dobre wrażenie. Nie osiągniesz tego za pomocą idiotycznych prowokacji, jak te widywane na paradach równości, kiedy to starszy facet z brodą, zakłada na siebie różowe bikinii i idzie ulicą. Jesli on chce mojej tolerancji, powinien raczej próbować się ze mna porozumieć, a nie kłuc w oczy takimi "pokazami". Bo prowokowanie to agresaja, nie dialog. Kto prowokuje, ten tak naprawde atakuje, a nie szuka dialogu. W rewanzu dostaje od otoczenia dokładnie to, co sam otoczeniu dał - karma, zwykła karma. Bo tego typu prowokacje dają tylko złudzenie "prowokacji artystycznej", pozory "upominania sie o jakies prawa", ale w rzeczywistości jest to tylko zawoalowana agresja. Która budzi w odbiorcach nic więcej, jak tylko agresje. Agresja rodzi agresję. Nie spodziewaj się, że agresja wywoła tolerancję. to tak nie działa.

Widzisz, dałeś tu przykład Cinchity Wurst. Przykład, który idealnie obrazuje to, co napisałem. Dlatego Cinchita została wygwizdana. Trzeba dojrzeć, zeby to zrozumieć. To, że ktoś jest inny, nie znaczy, ze musze go tolerować. Ja nic nie muszę. Ewentualnie mogę. Ale jesli ktos chce, abym uwazał go za normalnego, niech się zachowuje normalnie, a wszystko będzie ok.

Trzecia sprawa. Nie szanujesz rozmówców, a oczekujesz szacunku. To wiele o Tobie mówi. Autor wątku przyznał - co jednak wymaga odwagi - że coś zrozumiał, ze zmienił punkt widzenia. A ty zamiast go uszanować, wciąż masz do niego jakieś uwagi, jakieś "ale". Dopóki tak podchodzisz do ludzi - przegrywasz.

I z tych samych powodów przegrywa cała społeczność LGBT.

ocenił(a) film na 7
Sony_West

Zgadzam się 100% co do tego, że jeśli ktoś zaczął rozumieć inny punkt widzenia, to mogłem go zostawić w spokoju, zamiast się czepiać. Ale skoro już rozmawiamy...
Zauważ, że faktycznie napomknąłem o tolerancji, ale potem już nie użyłem ani razu tego słowa. Nie walczę o tolerancję, tylko empatię. I nie walczę z tobą. Nie zależy mi, żeby wygrać. Nie dyskutuję, żeby wygrać, tylko dlatego, że pewne rzeczy są dla mnie ważne. Zależy mi na tym, żeby tożsamość płciowa nie stawiała nas w sytuacji utraty życia. Dziwi mnie tylko, że właśnie od tego zaczęliśmy: od filmu, w którym postać urodzona kobietą przyjmuje tożsamość mężczyzny i ostatecznie zostaje zamordowana, a ty bronisz mechanizmów, które do tego doprowadziły. Nie rozumiem, czemu typ w bikini to coś strasznego. Jeszcze olaboga różowe. To tylko wygląd. Ty to widzisz jako prowokacja, stary typ w bikini widzi to jako ta jedna okazja, kiedy może poczuć się wolny , a jaką tym robi krzywdę społeczeństwu, to nie mam pojęcia. Mówisz, że to prowokacja, a prowokacja to agresja, a ja w tym widzę po prostu zabawę. Normy społeczne w twojej definicji są po to, żeby można się było nimi zasłaniać dewastując ludzi, którzy ranią twój zmysł estetyczny. Zresztą normy się zmieniają. Kiedyś kobiety były własnością mężów, a niepełnosprawne dzieci zrzucano z urwiska. Bywały czasy i wciąż są miejsca, gdzie normy są inne niż u nas teraz. Kto jest w pozycji, żeby wyrokować, która norma jest tą właściwą? A ostatecznie rozchodzi się o ludzi chcących żyć w zgodzie ze sobą tu i teraz, tak jak ty. LGBT to nie partia żeby wygrywać. Dlatego ja bym jednak wolał odnosić się do moralności, a nie stylistyki. Polecam ważne rzeczy: życie, radość z niego, koniec własnego nosa, empatia, a nie stanie na straży tego czy przypadkiem świat się nie zmienia. To prosta droga do zmarnowania życia sobie i wszystkim dookoła.
Co do tej tolerancji, którą tak redefiniujesz, ja ją rozumiem jeszcze inaczej: tolerancja to założenie, że druga osoba nie jest mną, więc pewnie jej do końca nie zrozumiem, ale póki mnie nie krzywdzi, nie wpierdalam się.

Jeszcze jedna rzecz co do tego typa w bikini. Mówisz, jakby społeczeństwo sobie żyło spokojnie, a tu nagle wybiega typ w bikini i wszystkich prowokuje. Otóż normatywna część społeczeństwa może sobie myśleć, że wszystko jest git, ale w co którymś domu, szkole, miejscu pracy dzieją się dramaty kończące albo gwałtem albo morderstwem albo samobójstwem albo samookaleczeniem albo depresją albo zwykłym pozostawaniem w poczuciu niespełnienia. Ja wiem, że normatywna część społeczeństwa może przywykła do tego poczucia, ale to nie powód, żeby innym je narzucać. I nagle w odpowiedzi na dekady pozostawania w zgnębieniu, nawet nie intencjonalnym zgnębieniu przez osoby nieżyczliwe, ale właśnie w zgnębieniu wynikającym z tego, że wszyscy nawzajem wpychamy się w głupie konwenanse, jest parada, typ zakłada bikini, a ty nie możesz tego przeżyć. To nawet nie chodzi o LGBT. LGBT to temat medialny, więc sobie nim wszyscy wycieramy gęby, ale chodzi o każdy stopień niedopasowania. Ty mówisz, że lepiej by było, gdyby się każdy wpasował. Nie wszyscy chcą tak żyć. I jest to kwestia być albo nie być, a nie frywolności.

ocenił(a) film na 7
Sony_West

+ nigdzie nic nie powiedziałem o szacunku. W nosie mam szacunek, wcale go nie wymagam, na pewno nie dla siebie. Grunt żeby samemu wiedzieć, czy jest się dobrym człowiekiem i udowadniać to każdego dnia.

ocenił(a) film na 7
Pudelmylove

We wcześniejszej wiadomości relatywizujesz normy społeczne, a w tej posługujesz się terminem "dobry człowiek". Taka trochę jakby sprzeczność...

ocenił(a) film na 7
donlemon89

też nie jestem zadowolony z tego głosu w dyskusji. mogłem wcześniej odpuścić.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones