myFrenchFilmFestival
Céline Devaux wprowadza nas swoja wyszukaną prostotą zastosowanej animacji przy pomocy prostych form, figury, linie, rysunki komiksowe, obrazki, szkatułkowe przechodzenie z jednej opowieści w drugą, w kolorystyce czarno-białej z nielicznymi akcentami koloru.
Jean na niedzielnym obiedzie spotyka członków rodziny i miłe spotkanie z konsumpcją zamienia się w monologi, jedni mówią, inni nie słuchają, ktoś kogoś chwali, potem krytykuje, ale te dialogi rozpływają się ....
Poznajemy matkę za pomocą wymyślnej animacji, jej młodość, radość z życia, piękno i powab a zarazem zgorzkniałość...Ojciec zadumany, nie odstępuje butelki, metaforycznie i nałogowo jest z nią związany...Ciotki wciąż coś paplają do siebie i innych, ale czy ktoś na to zwraca uwagę....
Ten niedzielny obiad pokazuje samotność, izolację , pochłonięcie swoimi sprawami, tęsknota za bliskimi jest silna, gdy ich nie ma, ale gdy już się spotkamy, to nic nas nie interesuje, nie umiemy z nimi rozmawiać....