Nie ma koloryzowania ani innego upiekszania. 24 godziny z zycia osiedlowych chuliganow sa przedstawione bardzo dosadnie i wiarygodnie. Agresywny hip-hop w tle, kapitalny montaz (taki jak w duzo pozniejszym 'Miescie Boga' Meirelles'a) i ogolnie uczucie bycia w centrym tych wydarzen. Ale wielkiej puenty, wielkiego doznania mi ten dramat nie przyniosl. Bo zakonczenie mozna bylo juz dosc dlugo przed nim przewidziec - kto mieczem wojuje, od miecza ginie.
BTW - francuskie osiedla niewiele roznia sie od tych polskich, nieprawdaz?`
7,5/10.