Terry Gilliam i nielukrowana wersja wielu znanych baśni autorstwa braci Grimm. Do tego nieodżałowany Ledger, Damon i niezła śmietanka na drugim planie. Jest straszno, jest śmieszno, jest nieźle. Może nie jest to dzieło sztuki ale warto zobaczyć, choćby po to, by wiedzieć jak daleko idealizowanym bajkom dla dzieci do ich oryginału. Ja jestem zadowolony, więcej nie oczekiwałem.