Cześć, zawsze mnie to w filmach zastanawiało, o ile w większości raczej jest to udawane (nic nie
widać itp. łatwo jest udawać) to w nimfomance ewidentnie, że się tak brzydko wyrażę :) ruchają się
na poważnie, jeszcze w dodatku bez zabezpieczenia xD co widać w jednej z ostatnich scen. Chyba
że jest to wszystko zmontowane, co w dzisiejszych czasach nie jest żadnym problemem, jak
myślicie?
znalazłam coś takiego: " Lars Von Trier zamierza, owszem, pokazać prawdziwy seks, ale znane nazwiska wezmą w nim udział na zasadach czysto aktorskich. Prawdziwe stosunki będą odbywać jedynie dublerzy, których ciała zostaną w postprodukcji połączone z twarzami aktorów, symulujących rozkosz seksualną."
Tak.Sceny seksu są prawdziwe,jednak do nich użyto dublerów,dokładniej aktorów porno ;)