PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=629445}

Nimfomanka - Część I

Nymphomaniac
6,0 73 788
ocen
6,0 10 1 73788
7,3 31
ocen krytyków
Nimfomanka Część I
powrót do forum filmu Nimfomanka - Część I

Przekraczanie granic obyczajowych jest częścią filmowej twórczości Larsa von Triera.
Reżyser świadomie łamie tabu - nie po to, aby wywoływać skandal - lecz, aby tym ostrzej pokazać mroczną naturę człowieka.
W Antychryście ostatnie sceny filmu są wręcz odrażające. Celem nie jest jednak szokowanie widza, ale pokazanie obłędu głównej bohaterki,
działanie Antychrysta, czyli zła, który się w nią wcieliło.
Jest to dobry film, chociaż niektóre sceny budzą odrazę. W filmie nie wszystko musi się nam podobać, nie ze wszystkim musimy się zgadzać.

Polscy widzowie nie obejrzeli jeszcze Nimfomanki, a już film ten podzielił dramatycznie fanów kina.
Pierwsze oceny na światowym serwisie przyznają filmowi ocenę dobrą (7,1 p.).
http://www.imdb.com/title/tt1937390/?ref_=nv_sr_1

Szokują sceny pornograficzne, w wykonaniu dublerów, ilustrujące wstydliwy problem nimfomanii.
W Związku Radzieckim mawiano, u nas seksu nie ma. W Polsce w XXI wieku nimfomania to temat tabu.
Jeśli kogoś interesuje ta "choroba psychiczna", niech poczyta sobie ulotki, albo w Wikipedii.
Jeśli kogoś interesuje II wojna światowa, niech poczyta sobie książkę historyczną, albo obejrzy nudną dyskusję jajogłowych w telewizji,
ale po co pokazywać okrucieństwo wojny w kinie.

Zaskakuje ostrość podziałów w kwestii Nimfomanki - Nimfomanka stała się sprawą narodową, tak jak obrona niepodległości.
Na dyskusje o filmie nałożyły się, niepotrzebnie, głębokie podziały polityczne.
Obóz patriotyczno-narodowy uważa: Nimfomanka to dno - pornografia - dla zboczeńców i debili, nie wolno go oglądać.
Obóz liberalny zarzuca temu pierwszemu ciemnotę i zacofanie.
Lars von Trier, gdyby dowiedział się o tych podziałach, miałby niezłą zabawę, była by to inspiracja do zrobienia kolejnego filmu.

Drodzy Internauci, proszę Was o większą tolerancję i szacunek do siebie.
Niektórzy obejrzą film, inni nie. Fani pornografii mają do niej łatwy dostęp w sieci - nie o nich myślał Lars pracując na d Nimfomanką.
Zakończę tak jak Pan Kazimierz (Roman Kłosowski) w znakomitym polskim filmie Big bang.

Ludzie! opamiętajta się!

ocenił(a) film na 1
DomPatryk

"Drodzy Internauci, proszę Was o większą tolerancję i szacunek do siebie"

I własnie dlatego filmu nie obejrzę, bo depcze godność osoby ludzkiej. Tak - przedstawia problem choroby bohaterki, ale jeżeli chciałbym zobaczyć porno, to włączyłbym sobie redtuba. Takie świecenie wytryskami po ekranie "w imię sztuki" mi się nie podoba - niezależnie od tego jaki problem porusza film!

ocenił(a) film na 8
dacapo

Co takiego według Ciebie depcze godność osoby ludzkiej właściwie? Filmu jeszcze również nie widziałem, natomiast nie czuję aby trailer podeptał moją godność.

ocenił(a) film na 1
barton79

Już spieszę z odpowiedzią: otóż moim zdaniem pod pojęciem aktorstwa rozumie się naśladowanie/ udawanie/ symulowanie. Są pewne rzeczy których nie da się udawać np: wzwód, orgazm, penetracja - tego już aktorstwem nazwać nie można. To jest AKT, który zarezerwowany jest potencjalnie małżonkowi (bo to właściwie największy dar człowieka jaki może dać drugiemu - czyli siebie). W tej sytuacji mamy do czynienia z brutalną próbą wtargnięcia pornografii twardej do kin w imię sztuki - będzie to jednocześnie podnoszeniem poprzeczki kolejnych kroków w kinematografii (bo kto wie? Może potem pójdą o krok dalej i już będą robić to bez dublerów albo posuną się jeszcze dalej?)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 1
BamboszeMojejBabci

No właśnie to miałem na myśli.. albo film, gdzie zabijają jakieś zwierze, albo nawet człowieka - bo przecież skoro seksu już się nie symuluje to analogicznie morderstwo też już wkrótce... :(

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 1
BamboszeMojejBabci

Proszę bardzo - wpisz odpowiednie frazy w google a znajdziesz takie filmy pornograficzne z małoletnimi kontra dorośli w internecie. Nie muszą gwałcić mi oczy i wpychać pornografii do filmów fabularnych. Od czegoś takiego są strony internetowe o odpowiedniej tematyce a nie filmy w kinie.

ocenił(a) film na 8
dacapo

Po to masz trailery, żeby nie daj Bóg Twa święta osoba poszła do kina na tak figlarny film.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
dacapo

Natomiast agresja w kinie Ci nie przeszkadza. Lejąca się krew... trup ścielący się gęsto... To jest według Ciebie OK? Wśród Twoich arcydzieł znajdują się "Igrzyska Śmierci"... Jeśli Pan kocha się z Panią na ekranie to jest Zło... Ale jak Pan odetnie Pani głowę to jest spoko zabawa? Masz jakieś zaburzenia?

ocenił(a) film na 1
barton79

Jeżeli faktycznie nie widzisz nic złego w przenikaniu pornografii do kina masowego nie mamy o czym mówić.

dacapo

A może ten film chce pokazać, że nasz stosunek do seksu właśnie się zmienił i nie jest on już aktem? A jeśli chodzi o ruchy ciała, o których piszesz, że nie można ich udawać, to przecież tak samo jest np. ze łzami - też nie można ich "udawać". Z wyjątkiem penetracji, może, chociaż i to można potraktować jako ruchy ciała, tyle że dwóch osób. Wydaje mi się, że aby zaszedł akt, o którym piszesz musi zaistnieć jeszcze coś takiego jak świadomość i wola "podarowania siebie", o której też piszesz.
Twój zarzut dotyczy tego, że aktorzy nie udają. I dlatego jest to pornografia. Wydaje mi się, że pornografia ma inny cel - rozrywkę i wzbudzenie w widzu emocji jednak pozytywnych, które ocenia się czasem jako perwersyjne. Ten film nie wydaje mi się filmem, który stara się wywołać emocje pozytywne, bo prowokacja nie jest pozytywna - ma wzbudzać niepokój.
A co do "udawania", to z twojej definicji aktu wynika, że wystarczy fizyczny kontakt, a to co w jest głowie ludzi uprawiających seks, nie ma znaczenia. I jest to również "spłaszczanie" człowieka, którego ważnym elementem jest też jakkolwiek pojmowany "pierwiastek duchowy". A tego na ekranie pokazać nie można. Nie wejdziemy do głowy aktora i nie dowiemy się, czy on w czasie prawdziwego fizycznie seksu "oddawał" się swojemu partnerowi w sensie duchowym. Dlatego twoje oburzenie na odbieranie godności zdaje się jej właśnie pozbawiać, bo lekceważysz psychikę człowieka sprowadzając akt tylko do ruchów ciała.
I można tak długo jeszcze teoretyzować.
Co przesuwania granicy to czyny, które wymianiałeś ty albo inni komentujący są jeszcze zakazane prawnie, więc nie można ich popełniać i później nagrywać, dlatego w kinie ich nie będzie. Ale prawo można zmienić, więc twój konserwatyzm jest bardzo zdrowy.
A film ten najwięcej chyba powie o nas, którzy będziemy go komentować. Pozdrawiam.

aannkkaa00

A tam to wszystko to pierniczenie o Szopenie, wszędzie trzeba stosować zasadę jednego z naszych wieszczy - "złotego członka" - więcej seksu i zarazem mniej seksu.....

ocenił(a) film na 1
aannkkaa00

Jestem w ciężkim szoku waszej postawy odnośnie do intymnej sfery człowieka. Moje podejście nie ma nic wspólnego z religią itp. ja po prostu siebie szanuję i nigdy nie dopuściłbym się takiego "aktorstwa".

dacapo

Skąd wiesz, że depcze Twoją godność, skoro nie widziałeś?? Widziałam film i niczego mi nie podeptał. Może to zależy od tego czy ma się spokojny dystans do siebie i świata i od pewności własnego ja. Po prostu dojrzałości i wtedy " nie bójta się?"
Trochę luzu - to jednak kino, sztuka a nie ideologia. A porno w filmie nie ma ( a może nie wiem, co to porno?? Ojej!)

ocenił(a) film na 7
paszczak57

Przejrzałem posty i ten przemawia do mnie w 100%... Upodlenie, brak szacunku... to mają nimfomanii. To choroba jak każda inna - czytałem coś na ten temat i to poważną literaturę. Aktorzy, którzy zgodzili się na przedstawienie tego obrazu nie byli z pewnością do tego zmuszani... Nimfomanię znam z życia - Warszawa jest do tego prawdziwym przykładem... i to nie wyjątki tylko reguła... NIESTETY... Film pokazujący XXI wiek, świat który gdzieś tam idzie... Wielu powinno mieć szansę zadumy, ale Ci tego filmu nie oglądną, bo im nie potrzeba. NIESTETY... 8/10

Zobaczmy II część...

ocenił(a) film na 7
paszczak57

taki permisywizm ws. seksualności prowadzi do tego, ze już właśnie nawet nie wiemy co to jest porno... Dacapo, gratuluję pięknego sposobu wyrażania myśli. Słowa, przekaz, poprawność językowa - szacun! Imponujący podział na akt i odgrywanie/aktorstwo. Nie wiedzieć czemu kobiety nie zaznające orgazmów udają go, zeby facet już doszedł i skończył i TO NAZYWA SIĘ AKTORSTWEM. Jednak da się udawac, bo wieeeleeee tak robi. Chyba nie wierzysz że faceci sa w stanie samym penetrowaniem penisem dać tyle orgazmów? Efekt spornografienia kina? Dzięki takim filmom wreszcie odbijamy się od dna i pokonamy niż demograficzny ;p

ocenił(a) film na 7
Korekta

;-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones