No zgadzam się. Ja chciałam zobaczyć pie p rze nie na ekranie poza por nol ami, takie wiesz, legalne, szeroko dostępne dla widzów od 1 do 100 lat. Ja nie rozumiem jednak tej rozkminy. Joe (bohaterka) rozprawia o samotności i miłości (głównie) i o jeszcze tam różnych pierdołach. Ok, film może się podobać, ale wiesz co było najgorsze? Nie wiedziałam, czy mam płakać nad scenami takimi jak np. porzucenie żony i dzieci dla jakiejś ku r wy nagle będąc zaskoczona sceną pie prz en ia się. Uuu, ja załóżmy płaczę, a tu nagle stęki - czułabym się zażenowana. No i odwrotnie - nakręcam się, a tu dzieci porzucone przez tatusia. Nie wiem jakie emocje ten film miał wywołać. Ja mało nie zasnęłam. I jeszcze zostało mi kilkadziesiąt minut filmu.
PS: Skończyłam oglądać. Ten film zawalił mój światopogląd:( Wszystko sprowadza się do P I E R D O L E N I A :( <ironia>