Film ani wybitnie nie wciąga, ani nie wzrusza, ani nie prezentuje ciekawej historii i w tych
warstwach jest nijaki. Jednak ma 2 ogromne atuty: aktorstwo (szczególnie P.Cruz i
M.Cotillard były świetne) i fantastyczne według mnie piosenki. Ogląda się nieźle, słucha
wyśmienicie, ale brak w tym lepszej treści... 6/10
Po co w ogóle powstał ten film - reminescencja 8 i pół Felliniego - gdy zna się oryginał, trudno oglądać Dziewięć. Mało musicalowe piosenki...
podzielam wasze odczucia. Zgadzam sie z @xkolek. Dzisiaj obejrzalam, bo akurat rano puscili na canal+. Mialam zamiar wczesniej obejrzec, ale zawsze 'bylo cos innego'. Nie powiem, ze jestem zaskoczona, ale rozczarowana takze nie. Elementy musicalowe byly calkiem interesujace, ale cala fabula - nie bardzo.