Ale jesli ktoś kazałby mi wybierać pomiedzy dubbingiem z Harrego Pottera, czy też z dowolnego z FILMU disneya to wybrałbym ten dubbing.
Zazwyczaj jest tak ze lepiej oglada sie filmy w oryginalnej wersji jezykowej z napisami poniewaz nie psuje sie klimatu tego filmu. Dubbing sprawia ze niektore teksty ( w szczegolnmosci w komediach) nei maja sensu i nie sa smieszne tak jak w wersji oryginalnej. Dlatego zawsze lepiej ogladac filmy zagraniczne z napisami z ta oczywiscie sprawa iz napisy rozpraszaja i nie kazda scene widzi sie w 100%
Dlatego ten film z napisami to spokojnie 8/10 a z dubbingiem 4/10 ...
w niektórych filmach dubbing wymiata, np. w "oldchool". Ale w wielu filmach psuje klimat i lepiej je oglądać z napisami;]
Ale niektore filmy, zwlaszcza te "przegadane" zle sie oglada z napisami, zdarza sie, ze tekst zbyt szybko znika z ekranu.
Szczegolnie denerwuja mnie amatorsko przetlumaczone filmy, gdzie nieraz spotyka sie trzy lub cztery linijki tekstu, co normalnie jest niedopuszczalne.
W "Noc w muzeum" ze wzgledu na mlodsza widownie dubbing jest calkowicie uzasadniony.
Najfajniej jak jest amerykanski film z chinskim dubbingiem a jednoczesnie japonskim lektorem i tureckimi napisami lol tak powinni puscic ten film w kinie to by byly jaja :D
oglądałem ten film z dublingiem i jakoś nie narzekam. Chociaż dla porównania opwinienem obejrzeć z napisami ale i tak daje 8/10
ja właśnie obejrzałem z dubbingiem, żeby tylko "zaliczyć" ten film, ale jestem kompletnie załamany - to chyba najgorszy dubbing jaki miałem okazję usłyszeć (nie licząc seriali). A Piotr Adamczyk mnie całkowicie wkórzył - wg mnie on się w ogóle nie nadaje do tego. Po prostu żałosne - przez to miałem zamiar już na początku go wyłączyć, ale jakimś cudem dotrwałem do końca.
Haha, a ja miałam napisy:)
W ogóle nie cierpię filmów z dubbingiem. Na przykład w takim Harrym Potterze, film naprawdę fajny, ale ten dubbing! Po prostu śmieszy..xD głos Pottera jest po prostu tak śmieszny, że masakra.
A Noc w muzeum to fajny film. Ben Stiller jest świetny:D
Też należe do tego grona które opowiada się za oglądaniem takich filmów bez polskiego dubbingu. Reguła prosta: jeśli ktoś słyszy odpowiednio brzmienia to dla niego jest płytkie udawanie przez dorosłą osobę głosu dziecka lub zwierzęcia. Oryginał to zawsze oryginał, a ten dubbing to pic na wode fotomontaż.
Oczywiście oprócz tego dubbingu film jest świetny.
pełna zgoda, ten skrzeczący kowboj (Owen Wilson), czy Stiller gadający głosem Sandlera :(
Zgadzam się, że dubbing absolutnie psuje ten film. Jak zaczęłam oglądać to myślałam, że po parunastu minutach się przyzwyczaję, ale było tak słabo, że nie szło ;/ Wersja z napisami musi być o wiele lepsza. Tak jak potter.
Ale przynajmniej było jeszcze śmieszniej jak indianka odzywała się maksymalnie słodkim głosikiem "Co byś chciała wiedzieć?..." Porażka!
Też podpisuję się pod tym stwierdzeniem - dubbing psuje ten film. To że powstaje znakomity dubbing do animowanych filmów, nie znaczy że super będzie do aktorskich. Dla mnie wyjątkiem jest "Asterix i Obelix: Misja Kleopatra". Ten i np: "E.T." są pokaleczone przez dubbing :(
Dubbing psuje, czy nie, filmy sa po to, zeby je ogladac, a nie czytac. Akurat temu filmowi i tak niedaleko do gniota. A durne glosy to sa najczesciej na forum pod filmami. To tyle w temacie.
owszem - jego największym minusem był dubbing, nie wiem kto wpadł na ten pomysł ale powinni go zwolnić. A co do Yoshimura to pamiętaj, że jest zawsze lektor;p Oglądałeś coś kiedyś na niemieckich kanałach oni do wszystkiego dubbingują - i już wiadomo skąd ten spaczony światopogląd.
No fakt;p ale może to najwyższa pora by to zmienić. Jest wiele ludzi, których napisy odstraszają a dubbing nie zachwyca i to byłby złoty środek ;p
Pogodzic widzow mozna w prosty sposob, byly juz takie proby np. z nowymi czesciami STAR WARS. Polowa kopii w kinach z dubbingiem, druga polowa z napisami. Tyle ze dubbingowanie tez kosztuje i do filmow mniejszego kalibru, po prostu by sie to nie oplacalo.
nie da sie ogladac (a raczej sluchac) filmow z lektorem jak sie ma dobre glosniki to tylko slychac bas lektora i nic wiecej a juz kompletnie nie wyobrazam sobie tego w kinie
a tak odnosnie dubbingu to np shrek jest lepszy w poslkim dubbingu, chociaz fakt ze jest animowany, akurat tutaj bardziej chodzi o tlumaczenie. no i ktos juz to pisal: w asterixie i obelixie jest niezly dubbing, a co do "muzeum" to nie ogladalem w wersji orginalnej a polskie glosy sa rzeczywiscie straszne, odbilo sie to na mojej ocenie