PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31509}

Noc w operze

A Night at the Opera
7,7 2 577
ocen
7,7 10 1 2577
7,9 7
ocen krytyków
Noc w operze
powrót do forum filmu Noc w operze

brakuje mi w tym filmie anarchii z kaczej zupy. kz byla zbiorem gagow luzno powiazanych fabula. taki maraton smiechu. walimy w kazdego kto sie nawinie.
w operze nastapily istotne zmiany, ktorych autorem byl m.in. the boy wonder, pragnacy odswiezyc image braci.
teraz pomiedzy gagami mamy przerwe na love story, ktora pozwala sie wyrechotac do woli, nabrac tchu i przygotowac sie na wiecej smiechu. problem w tym, ze to love story bylo bardzo slabe i nudne [momentami mialem ochote je przewinac]. nie mam nic przeciwko przerwom na hity tj. 'alone', ale niestety to jedyny plus transformacji .
kolejna nowinka jest selekcja ofiar. tym razem nie wala w kogo popadnie, tylko skupiaja swoj dowcip na negatywnych postaciach. w ten sposob bracia marx zyskali drugi wymiar i przestali byc anarchistamii.
tak zostali zreformowani bracia marx.troche szkoda.

ocenił(a) film na 8
lukaslondon

Widać takie były potrzeby publiki, wątek miłosny można było ukrócić do niezbędnego minimum, ale gniewać się nie będę, że tego nie zrobiono. Na pewno taka wersja braci zyskuje większą publiczność, jest przystępniejsza, widać echa tego co tutaj wyprawiają u Pythonów w pierwszej kolejności, myślę. Co do kwestii odchudzenia anarchii, jak napisałeś, nadało to braciom drugi wymiar i coś w tym jest (odświeżającego na pewno). Mi najbardziej brakowało Groucho- cesarza ciętej riposty. Został zbyt ugrzeczniony, czasem jest nawet do rany przyłóż, patrz: wobec Rossie, bohaterki love story, zresztą swoją pierwszą towarzyszkę panią Dumont też nadto tu dopieszcza. Gdzie jest ten cholerny posłaniec śmierci z zawstydzenia, zapadnięcia się pod ziemię i z ogólnego zażenowania? Gdzie jest ten, przed którym się drży, bo przecież lada moment może stanąć twarzą przed kamerą i zapytać dlaczego rechoczesz jak stara ropucha? Takiego Groucho nie ma, jest za to nieco inny, ale nie powiem, żeby ten inny nie potrafił wywoływać łez śmiechu.
Btw. fimweb twierdzi, że Buster współtworzył scenariusz i rzeczywiście, pewne źródła mówią, że majstrował przy scenie w kajucie G. (która swoją drogą była kapitalna), także jestem dodatkowo oczarowana! <3

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones