najglupsze zakończenie jakie widziałam, film bez najmniejszego sensu, aż nie chce się wierzyć, że
gral tam Bradlley Cooper. Istne nieporozumienie :)
Cooper akurat w zbyt ambitnych produkcjach zwykle nie gra, a szkoda, bo jest dobrym aktorem.
Co do samego filmu to faktycznie koszmar. Zważywszy na to, że pomysł wyjściowy był niezły, ale jak zbyt często w amerykańskim wydaniu wszystko zostało pozbawione klimatu i spłycone do granic możliwości.