Filmowi oberwało się za brak zgodności, co jestem w stanie zrozumieć, aczkolwiek oceniając film jedynie jako całkowicie odrębny byt inspirujący się tylko historią Noego opisaną w starym testamencie, moim zdaniem wypada nie najgorzej. Film ogląda się, jako przyjemną no nie bójmy się tego słowa fantastykę. Co nie szkodzi mu w żadnym wypadku. Rozwiązania fabularne są ciekawe i kreatywne, a fabuła zrozumiała i fakt, momentami głupia, ale trzymająca się wytyczonej na początku drogi i uproszczonych idei. Poza tym napięcia i emocji też nie można odmówić, szczególnie w scenach ,,szaleństwa" Noego.