Nie sądziłem, że jeden z moich ukochanych reżyserów wypuści takie "dzieło". Transformersy z kartonu, z żarówkami zamiast oczu, koszmarny Crowe (niesamowicie drewniany i kompletnie nieprzekonujący), kiepskie animacje, fabularna słabość, wyjątkowo złe dialogi i ta koszmarna końcówka.
Darren - coś Ty uczynił?!