To chyba jedyne, co by ten film tłumaczyło. Ale przyznasz, że trudno traktować go w takim razie na poważnie. Poza tym niestety jest w nim dużo przeskoków, montaż jest dość słaby i logika też nie najlepsza

Przyznam,trudno traktować ten film na poważnie.Jednak mi w porównaniu do Ciebie oglądało się ten film nawet fajnie,taki film na rozluźnienie.No ale hej,każdy ma inną opinię :D akurat przeskoków i logiki do końca nie pamiętam,bo film dawno oglądałem :P

Takie podejście jest chyba najlepsze, bo inaczej naprawdę trudno to się ogląda. wiesz, nastawiam się na porządny film, muza, apokaliptyczna atmosfera i nagle jakieś "transformersy" kamienne, myślałem, że padnę. Albo gość, śmiertelnie ranny przeżył bez lekarza, a potem siedział jeszcze prawie rok na tej arce i "nikt go nie zauważył", ani tego, że dobytku ubywa (przecież musiał coś jeść i gdzieś kupala walnąć, przynajmniej raz dziennie), jaja jak cholera

Idealny komentarz jak do tego filmu. ;) Zaraz po Prometeuszu najgorszy film jaki w życiu oglądałem i zbezczeszczenie religii chrześcijańskiej w 100%. Chała temu gównie!

Pełna zgoda!

Czlowieku ten film jest adaptacja komiksu nie biblii !! Ja jebe ... to ze nie ma jak w biblii odrazu gowniany film tak ?????

Cóż - myślę że dla znakomitej większości "oglądaczy filmów" Noe jest postacią BIBLIJNĄ - to dość popularna książka w pewnych kręgach - to że ktoś/gdzieś napisał/narysował komiks lluźno na niej oparty nie obliguje mnie abym zapoznał się z jego treścią - zresztą wątpię czy byłbym zainteresowany...generalnie w odniesieniu do treści BIBLIJNEJ film jest do dupy

Sama racja! Gniot wielotonowy!

Pomijając wartość artystyczną tego filmu...
Ten film nie jest adaptacją LITERATURY!!! Jest adaptacją legendy - pradawnej historii z Bliskiego Wschodu opartej na mitologii mezopotamskiej która ma wiele interpretacji w różnych religiach wywodzących się z tego regionu. Interpretacja biblijna jest tylko jedną z nich. Naukowcy są zdania, że taki potop naprawdę miał miejsce na dosyć ograniczoną, lokalna skalę. A ludzie poprzez tysiące lat nieco ubarwili historię potopu, bo takie katastroficzne wydarzenia miały zawsze 'boski' wymiar. Tak człowiek je wtedy pojmował.
Niektórzy piszą, że jest film jest zbezczeszczeniem religii chrześcijańskiej... W jaki sposób????
Po pierwsze to Judaizm najpierw zaadoptował historię potopu z bliskowschodnich legend na własne potrzeby. A religia chrześcijańska, która oparta jest na judaistycznych korzeniach oparta, po prostu z niej czerpie.
To nie są fakty historyczne! Tak jak legendę o smoku wawelskim można opowiedzieć na 10 sposobów, tak samo można legendę o potopie. I nie zmienia to to faktu że ma ona wyjątkowe (ważne!) znaczenie zarówno w naszej kulturze jak i religii.

Te dzieci też chyba były CGI...

Pełna zgoda!

Niedobrze mi już od tego, że przez ostatnie (conajmniej) 20-lecie Hollywood stało się taką tubą propagandową dla forsowania postulatów NWO ( w wypadku tego mdłego filmidła aż bije po oczach ''dekalog'' Agendy 21 i Georgia Guidestones).
Ludzkość ma ostatecznie zaakceptować fakt, że jest rakiem Ziemi i przyjąć za słuszne, moralne i zbawcze metody depopulacyjne współczesnej eugeniki. Abstrahując już od oczywistej walki z Chrześcijaństwem (Przewartościowanie-Bój jako okutny Demiurg, Upadłe anioły niosące światło ludzkości)... Kolejnymi takim ostentacjnie propagandowymi materiałami były, biorąc tylko pierwsze z brzegu, tegoroczne ; Captain Fantastic i Bad Moms. Forsujące seksualizację najmłodszych jako coś porządanego i postępowego, bezczeszczenie zwłok, bawochwalcze czczenie obrazu Noama Chomsky'ego - żydowskiego socjalisty, libertyna, autora doktryny o manipulowaniu społeczeństwem (było tego więcej, lecz nie jestem ''na świeżo'') Bad Moms natomiast, którego zwyczajnie z zażenowania nie dał*m rady obejrzeć do końca, to gloryfikacja czystego idiotyzmu, rozpusty i przedstawienie oczywistych braków w edukacji jako coś, z czego należy być dumnym,( patrz m.im powalająca elokwencja i zasób słownictwa ''mamusiek'' - przez tę część filmu, którą dał*m radę z największym trudem przemęczyć, głupawe zawołanie AWESOME przewija się we wszelakich możliwch kontekstach z kilkadziesiąt razy) I świecenie takim przykładem przed dziećmi. Oto nowy model rodzicielstwa XXI wieku...
Podsumowując; Dzisiejsze dzieła filmowe, przynajmniej te z Hollywood- nie są już wizjami artystycznymi reżysera, lecz powstają pod wyraźne dyktando Szarych Eminencji, które w swoich łapskach trzymają najwieksze wytwórnie filmowe. Te mają służyć sączeniu do umysłu nieświadomego widza porządanych treści i zaszczepianie ich podstępną metodą powolnej desensytyzacji.

Niestety nie dotyczy to tylko Hollywood - taka lewacka tendencja występuje również w większości europejskich, w tym polskich mediów, zarówno telewizji, jak i zwłaszcza portali internetowych...Jako odtrutkę (ja przynajmniej odbieram od nich mnóstwo pozytywnej energii) polecam płyty zespołu Luxtorpeda - genialne i przemyślane teksty (nawet jak ktoś nie lubi mocnego rocka/heavy metalu dla samych tekstów naprawdę warto) - polecam zwłaszcza dwie ostatnie płyty pt. A morał z tej historii mógłby być, mimo że cukrowe to jednak buraki oraz Mywaswynas - wszystkie piosenki wraz z tekstami dostępne bezpłatnie i legalnie na youtube - wystarczy wpisać luxtorpeda i poszukać wersji z tekstem właśnie, bo są też videoklipy

Cieszę się, że się ze mną zgadzasz. O ogólnoświatowych tendencjach globalistycznych, zaprzedaniu mediów polskich obcemu kapitałowi wiem, jednak nie jest to forum geopolityczne, toteż nie było potrzeby o tym wspominać. Dzięki za rekomendację, obadam to sobie.
Klimaty Heavymetalowe mi pasują, chociaż wychowałam się na rocku progresywnym ;) Pozdrawiam

Ja wychowałem się na starym Marillion z Fishem, obecne oblicze Iron Maiden to już właściwie rock progresywny (płyty od Brave new world po Book of souls) - metal zdecydowanie stoi u mnie na 1 miejscu (z wyłączeniem black i innych odmian satanistycznych) ale słucham wielu gatunków - od nieodżałowanego Coena, poprzez U2 po Vivaldiego...również pozdrawiam

P.S. Luxtorpeda, "dowodzona" przez niejakiego Roberta "Litzę" Friedricha - to w zasadzie taka heavy metalowa Arka Noego dla trochę starszych osobników - doskonały lek dla umęczonej życiem duszy - "światło w ciemności świeci, ciemność go nie ogarnia - im ciemniejsza noc, tym jaśniejszy dzień, światło ma moc"

Kilka ikon kina i nalepkę teraz Hollywood w postaci Emmy W. jednak dobrego filmu nie gwarantuje . sztuczna i prawie zawsze taka sama Emma , Hopkins to chyba jako przysłowiowy "Miś" Barei , tylko Russell trzyma poziom . filmy nie zarabiają już jakością tylko nazwiskami na plakacie bo jakim cudem zarobiło to ponad 300 baniek w boxie .poza tym to co próbuje nam wmówić reżyser jest odklejone od rzeczywistości . już pomijam że film jest w tendencji fantasy postapo ale robi z Noe pierwszego przed moherami chrześcijańskiego fundamentalistę .jednak dał mu wolną wolę więc koniec końców jakaś poprawność została zachowana bo idąc dalej tym rozumowaniem i jego wizjami raczej nie powinien Noe z rodziną znaleźć się na arce co udowadniało by moim zdaniem zasadność działań chociażby "kolegów z innej parafii" . ogólnie niczym ciekawym mnie ten film nie zaskoczył chyba że bardziej rozczarował .