Zarówno ze scenariuszem, jak i z głową, bo film mocno oderwany od realiów. Nie mniej, pisze o tym tylko dlatego, by
nikt się tam nie doszukiwał takich elementów.
Film jest świetnym kinem akcji, zrealizowanym w sposób nie pozostawiający widzowi momentów na nudę. Nawet
ciekawa forma pokazywania korespondencji w telefonie wyklucza przydługie momenty pokazujące jedynie wyświetlacz.
Ostatnie filmy z LN w zasadzie kojarzą się jedynie z dobrym, sensacyjnym scenariuszem (przynajmniej mnie). Nie piszę
o arcydziełach kina, a jedynie o dobrym kinie akcji, o które dziś trudno. Znalazł chyba temat dla siebie, bo przecież nie
zgrywa jakiegoś niezniszczalnego bohatera (nie zmienia to faktu,że na takiego w efekcie wychodzi), nie próbuje być
osiłkiem jak Statam, a mimo to (a może właśnie dlatego) świetnie się go ogląda.
Jeśli macie ochotę na wieczór trzymający w napięciu i nie podchodzicie do filmu jak do dokumentu na Discovery,
naprawdę polecam.