Dawno nie widziałam czegoś takiego. Historia niby prosta, bo o rzeczach, które ciągle dzieją się - ktoś umiera, ktoś zwariował, komuś cos się stało i takich 'cosiów' i 'ktosiów' jest wiele, ale sposób, w jaki została przedstawiona, jest poruszający. Lubię prostotę, która jest niewątpliwie zaletą tego obrazu, nieskomplikowane dialogi, w których bohaterowie nie wypruwają sobie flaków w dramatyczny sposób. Niezawiłość nie polega tu na przedstawieniu wszystkiego czarno na białym, wręcz przeciwnie, jaskrawość i pełnia emocji na tyle silna, że przypiera do muru, pod którym trzeba się zastanowić nad sobą.
Gorąco polecam, świetne dialogi i muzyka.
Faktycznie film jest całkiem fajny. Z pełnią emocji która przypiera do muru to troszke przesada. Ale faktycznie dialogi w swojej prostocie są orginalne i zrobione na świetnym poziomie. Mam minimalne zastrzeżenia co do gry aktorskiej, ale to pewnie dlatego, że nie przywykłem do Bałkańskiego stylu gry