dla zasady haha :D
ps ja tez 1 raz w zyciu ( 96) ale nie lubie filmow starej daty, no ale trzeba zobaczyc czy rzeczywiscie taki genialny jak mowia.
O rany, dlaczego nie urodziłeś się 30 lat wcześniej dopiero byś podziwiał ten film? A poważnie, według mnie to absolutnie perfekcyjnie zrobiony film pod każdym względem.
Rozumiem, że chcesz się zdystansować od tych, którzy dają "10", ale naprawdę uważasz, że "4" to ocena dla tego filmu?! Przemyśl, to i zastanów się czy to naprawdę według Ciebie film tak bardzo gorszy od "Piły", "Żółtodziobów" i "Złap mnie, jeśli potrafisz" :)
Przypominam,że moja mama to twoja babcia.
Co do filmu to urzekło mnie świetne aktorstwo (zwłaszcza Ala Pacino,Brandoi Roberta Duvalla), niesamowita muzyka, scenografia i specyficzny, mroczny klimat. Ciekawe przedstawienie mafii jako wielopokoleniowej familii. Dobrze zrobiłem dając 10-tkę w ciemno :)
Przepraszam, że się czepiam, ale pozwolę sobie przypomnieć młodemu pokoleniu (rocznik 84'), że nie mówi się oglądnąć. Możesz coś oglądać, ale jak już to obejrzysz, to będzie obejrzane, a nie "oglądnięte".
Mój błąd :) Nie odświeżajcie już tego tematu gdyż dyskusja w nim jest dla mnie zbędna.
Aha, i dzisiaj trzeba się skupić na drugiej części :d
Rocznik 99 również oglądał pierwszy raz w życiu i nadal nie może wyjść z zachwytu. Po obejrzeniu całej trylogii pozostała mi okrutna pustka, którą może zwalczę czytając sagę Mario Puzo. Film wspaniały, posiadający wiele wartości. Zwykle płacze na filmach na których inni nie płaczą, tutaj nie było wyjątku. Chętnie zobaczyłabym Ala Pacino w roli jakiegoś gangstera w jakiejś nowej produkcji :)
Polecam "Dawno temu w Ameryce" - przepiękny! Moim zdaniem jeszcze lepszy od Ojca Chrzestnego i w dodatku z De Niro!