bo nie rozumiałam tego fragmentu xd
Domyślam się że chodzi bycie "kurą domową".
dzięx :p
W latach 50-tych kobieta była gospodynią domową, powinnością żony było usługiwanie mężowi poprzez przygotowywanie jedzenia i zajmowanie się domem, dziećmi. Scena rozpaczy po otrzymaniu miksera to jedna z najlepszych scen w filmie! :)
heh.. zgadzam się :p choć jeszcze lepsze była ta scena w domu, am z tymi psami :p
Dla mnie najlepszy jest moment, jak córka wraca do domu i mówi ojcu, że się zaręczyła :D