Moja ścisła czołówka to: 'Gdyby jutra nie było', 'Nigdy nie mów żegnaj', 'Om Shanti Om'....

Trochę niżej 'Czasem słońce...", ,,Jestem przy tobie"...i inne..;P Gdybym miała wybrać jeden byłby to chyba (z sentymentu, bo od niego wszystko się zaczęło) - Gdyby jutra nie było :D

Zdecydowanie: "Gdyby jutra nie było" .

U mnie to jest tak :
1.Gdyby jutra nie było
2.Don
3.Nigdy nie mów żegnaj
4.Żona dla zuchwałych

:)

tzn DON nie doprowadza mnie do łez;d zle się wyrazilam;d albo raczej zle przeczytalam post;) ale kocham DONa;D

Jeżeli chodzi o wylewanie łez to:
*Gdyby jutra nie było-końcówka
*K3G - ale tylko dwie sceny,kiedy Rahul żegna się z matką i spotyka ją po latach,zawsze się na tym wzruszam :)
Bez SRK:
*Black-przez cały film chciało mi się płakać

Aaa tu chodziło o łzawe filmy? No to w sumie łezka mi się zakręciła tylko przy ,Kal ho naa ho' ;>

Gdyby jutra nie było - wyłam na nim ponad połowę filmu :D, potem trudno mi powiedzieć, reszta na tym samym poziomie. Jednak ostatnim byłby chyba Jestem przy tobie - to bardziej dla tych którzy cenią w filmach humor. Ja w takich cenie dramat. :D

Płakałam jak bóbr na "Gdyby jutra nie było", "Veer-Zaara", "Nigdy nie mów żegnaj" i "Fanaa". Piękne filmy...

"Gdyby jutra nie było"
"Nigdy nie mów żegnaj"
"Coś się dzieje"
"U, Me Aur Hum"

i oczywiście "Fanaa"

no i oczywiście taare zameen par z aamir'em khan'em

1.Om shanti om
2.Nigdy nie mów żegnaj
3.K3G
4.DON
5.veer-zaara

ahhhhhhh te dziewczyny płaczą tylko beeee ;(

moje ulubione to oczywiście:
"Gdyby jutra nie było"
KANK
"Chalte Chalte"
oraz "Aśoka" (choc trochę się ciągnie, ale cudny film ;))

1. 'Cos sie dzieje'
2. ' czasem slonce czasem deszcz'
3. 'om shanti om'
4. 'gdyby jutra nie bylo'
:P:P:P:P:P

moje to
rang De basanti
Black
Gdyby jutra nie było
jeszcze jakiś pewnie były ale nie pamiętam. Ale i tak wiem że najbardziej się popłakałam na Black. Film powienien dostać oskara. Piękny.

1. Gdyby jutra nie było
2. K3G
3. Fanaa

1. Gdyby jutra nie było
2. Zawsze przy tobie
3. Nigdy nie mów żegnaj
4. Salam namaste
:):)

najbardziej się popłakałam na Gdyby jutra nie było ;]

hmm ... zazwyczaj nie płaczę na filmach ale na tych nie mogłam się powsrzymać:

Chalte Chalte
Shakiti: the power (jak synek próbuje obudzić zmarłego ojca)
żona dla zuchwałych
U me aur hum

pośmiejecie się teraz dziewczęta... Jestem facetem, oglądam filmy bollywood... Nie płaczę na nich, ale muszę przyznać, że na "Gdyby jutra nie było" było już blisko... Jest to mój ulubiony film bolly, a zaraz za nim "Om Shanti Om" (dziś zobaczyłem i zachwycił mnie)... To by było na tyle, pozdro ;p

Miło, że faceci też oglądają filmy bolly ;) Na mojej liście najbardziej ulubionych filmów bolly są - om shanti om, gdyby jutra nie było, bunty i babli, czasem słońce czasem deszcz. Z tymi filmami wiąze miłe wspomnienia. Pozdrawiam .

aha. zapowniałam dodac żone dla zuchwałych ;0

uuuu dużo ich; K3G, KANK< OSO<KHNH<Don, devdas, żona dla zucwalych,,, i duzo, duzo.... na veer-zaara ryczałam jak... przez 2godz.

Wiem że nie ma sensu już odpowiadać no ale nie mogłam się powstrzymać bo twoją listę mogłabym skopiować dokładnie te same filmy :'(

"Nigdy nie mów żegnaj". Jest to jeden z tych filmów, które oglądałam kilka razy, i za każdym płakałam.
-Pozdrowiam wszystkich forumowiczów!

Jako chyba jeden z niewielu facetow, bardzo lubie Kino Bollywood, obejzalem wszystkie filmy jakie mi sie udalo dostac w rece, bylo tego sporo, ponad 20 juz, moje najlepsze to:

1.Miłość żyje wiecznie (Mohabbatein) - Niesamowita Historia i finał doprowadził mnie do łez.
2. Gdyby jutra nie było (Kal Ho Naa Ho) - Ten jako pierwszy obejzalem i naprawde wciagnela mnie historia, rowniez wycisnal lzy...
3. Czasem słońce, czasem deszcz, K3G - Strasznie podobał mi się motyw miłości do rodziców, rowniez wyciskacz lez
4. Żona dla zuchwałych (Dilwale Dulhania Le Jayenge) - Klasyk, robi wrazenie i final niesamowity.

+ Ver-Zara, Fanaa, Coś się dzieje (Kuch Kuch Hota Hai)

i ostatnio calkiem niezly Amerykansko-Hinduski - Marigold.

1. Aśoka
2. Nuvvostanante Nenoddantana
3. Żona dla zuchwałych
5. Koyla

:)

1.om shanti om-bezapelacyjnie najlepszy(dopiero przed chwilą obejrzałam to arcydzieło)
2 Don- taki shah rukh jest najlepszy
3.jestem przy tobie, gdyby jutra nie było- bo to od nich się zaczęło
A nie przepadam za takimi filmami jak:
1.Dil se,-mało ujmujący sytuację ratowała debiutująca preity
2.czasem tak czasem nie,-nie podobał mi się shan jako typowy amant
3.miłości nie oszukasz,
pobeczałam się przy :
1. kal ho na ho-po skończeniu oglądania dopiero zobaczyłam że pokój jest cały w zużytych chusteczkach
2.Veer-Zaara- ryczałm przez pół nocy

Najbardziej:
1)Gdyby jutra nie było,
2)Żona dla zuchwałych,
Jeszcze momentami w:
"Młodzieniec z Anglii i Hinduska"
I na Końcu w "Baazigar" ...
POzdro

1. KHNH- bezwzględnie ryczałam w połowie, potem jeszcze przy tej akcji z czarnym notatnikiem, potem przy akcji na balkonie z Saifem, przy akcji ze słowami "nie kocham cię, nikogo nie kocham...", potem oczywiście na końcówce ślubu i do końca już nie przestałam...
2.V-Z- drugi pod względem siły rażenia... ryczałam od wiersza "ja więzień..." do samego końca...
3. Baazigar- ulubieniec mojej mamy, dla SRK była jak najbardziej sprawiedliwa... ryczałam szczególnie na samym końcu gdy umierał w ramionach matki...
4."żona dla..." ryczałam przy tym jak obijali mu morde :P I potem do samego końca...
5.CDI- ryczałam na samym końcu kiedy dziewczyny wygrały, a Kabir tak słodko płakał... ale zgrubsza to chyba wina SRK- tylko on umie tak płakać... zresztą po przeczytaniu Historii Mira Negiego cały czas mi się chciało ryczeć na tym filmie...
6.OSO- gdy OM uświadomił sobie, że stoi przed nim Shanti... a ona się tak do niego uśmiechnęła i płakała to było słodkie...
7.Jai ty- ryczałam na akcji jak Ajay mówi o tym dlaczego zostawił żone w zakładzie...

No i to tyle, co mi utkwiło w pamięci... :)

aaaa... i ostatnio doszło do kolekcji jeszcze "Ram Jaane". Piękny!!

Na pierwszym miejscu oczywiście ;Gdyby jutra nie było; ryczałam jeszcze godzne po filmie. Na drugim miejscu ;Fanaa; , a na trzecim chyba ;Czasem słońce, czasem...;.

A no i oczywście OSO!! Jak Om zorientował się że stoi przed nim prawdziwa Shanti i ona się tak do niego uśmiechneła i płakała. Normalne cudo!

"Czasem słońce, czasem deszcz" ryczę już od momentu rozmowy Rahula z ojcem.Na drugim miejscu Kal ho naa ho.

Zależy której rozmowy:P:P :D Żartuje domyślam sięxD
Kal Ho Naa Ho... należy do filmów na których najpierw się śmiejesz, a potem masz wyrzuty sumienia;]

Devdas jest najbardziej wzruszający :) żadne ''Gdyby jutra nie było'' mu nie dorówna

BAJRANGI BHAIJAAN

jeszcze Mohabbatein