Agaty Christie do Zbrodni i kary Dostojewskiego. Kryminały Agaty Christie to klasyka gatunku, Zbrodnia i kara to też w pewnym sensie kryminał, ale to jednak inny wymiar literatury. Tak samo sprawa ma się z Omenem i Lśnieniem. Omen jest bardzo dobrym horrorem, ale typowym dla gatunku. Natomiast Lśnienie jest w takim samym stopniu horrorem, w jakim Zbrodnia i kara jest kryminałem.
O ile się orientuję, to użytkownicy Filmwebu częściej porównują "Omen" do "Egzorcysty", spierając się przy tym, który film jest lepszy.
Wyżej jest właśnie taki temat o Lśnieniu i Omenie. Przez gapiostwo zamiast dopisać się tam, założyłem nowy wątek. No i przepadło.
Wyjątkowo trafny komentarz! 'Omen' to zwyczajny horror, pewnie nowatorski jak na swoje czasy, ale zwyczajny. Pełen uproszczeń, niedorzeczności i z dość prostą fabułą. 'Lśnienie' to arcydzieło, które można rozpatrywać i analizować pod niezliczoną ilością kątów. Dziwi mnie zachwyt nad tym filmem, bo to zwykła hollywodzka produkcja, nic ponad to.