że zdołano upchnąć tą historię w niecałych 95 minutach. Nie dość, że postaci w większości wyglądają zupełnie inaczej niż w książce (a przecież w animacji dużo łatwiej właściwie odwzorować wygląd zewnętrzny niż w filmie fabularnym). Głosy tak dzieci, jak i reszty obsady (może poza profesorem) to zupełny niewypał. A muzyka jakaś taka smutna, brak tu wzniosłości, pompatyczności czy wesołości w jej brzmieniu. Poskracano wszystko do granic możliwości, już pełen teatralnego aktorstwa serial z lat 80. jest lepszy.