W tej części nie będzie już ani Łucji ani Edmunda, a oni wraz z Piotrem i Zuzią byli głównymi bohaterami, bez których to już nie będzie to samo. W trzeciej części nie było Piotra i Zuzy - szkoda, ale film był zajebisty. Jednak bez Łucji i Edmunda.....nie wiem czy będę nawet chciała to oglądać :/
No ja tej części nie czytałam, ale Pevensie byli dla mnie najlepsi i jakoś tak po prostu bez nich będzie całkiem inaczej :(
Wiecie co...jak czytam niektóre komentarze odnośnie "Srebrnego Krzesła" to mam czasem wrażenie, że albo jesteście sektą "I Love Pevensie'', albo nie czytaliście książek, i sądzicie "że bez nich będzie bee" a czynność jest prosta - wystarczy przeczytać książkę. Eustachy i Julia też są dobrymi bohaterami i szczerze cieszę się że będzie to film bez rodzeństwa. Oczywiście też ich lubię, a oni jeszcze powracają w "Ostatniej Bitwie". Po za tym jakbyś sobie wyobrażał/ wyobrażała ich teraz. Przecież minęło z 7 lat. Teraz mogą wrócić jedynie jako dorośli. Ja pójdę do kina, być może nawet w dzień premiery w pierwszy możliwy seans.
Owszem masz rację. Tej części nie czytałam i bardzo lubię rodzeństwo Pevensie. Nigdy nie powiedziałam, że Eustachy i ta Julia są złymi bohaterami, ale po prostu bez głównego rodzeństwa jak dla mnie będzie całkiem inaczej i być może obejrzę tą część, ale tak jak mówiłam to dla mnie już nie będzie to samo. I od razu uprzedzam, że na tym forum prosiłabym, żeby nikt nie strzelał ogniem z dupy! :D
Super, ale radziłbym ci jednak przeczytać "Srebrne Krzesło" z dwóch powodów:
raz - jest to jeden z lepszych tomów w całej serii
dwa - być może zmieni się trochę twoje nastawienie.
Oczywiście szanuję to że twoimi ulubionymi bohaterami jest rodzeństwo Pevensie, ale warto znać całą serię, a nie tylko 3 pierwsze tomy, bo to trochę za mało :(
Ponadto polecam ci mojego bloga na temat Narnii: http://narniapozanarnia.bloog.pl/?smoybbtticaid=6160f2
Spoko, z pewnością przeczytam twój blog i być może kiedy znajdę czas to też ,,Srebrne Krzesło". :) Może mi się spodoba.
Jestem fanką Narnii, ale no kuźwa! Dla mnie bez tego głównego rodzeństwa nie będzie tak samo jak w poprzednich częściach. Ja tylko wyraziłam swoje zdanie co do nowej części, która ma powstać, ale jednak nie chcę, żeby ktoś myślał, że teraz już nie jestem fanką tej serii. Dalej nią jestem i pozostanę, ale po prostu Narnia bez Pevensie to trochę takie słabe....
Absolutnie nie neguje twojego zdania, myślę jednak że Narnia to nie tylko rodzeństwo Pevensie - A tak można odczytać twoje komentarze .
Są również inni bohaterowie, którzy również zasługują na to aby pojawić się na ekranie kin ;) .
Eustachego bardzo lubię, a Julie nie znam. No widzisz to się jakoś tam uroiło w mojej głowie i tak zostało XDD
Zamiast rozpaczać, przeczytaj serię, a zobaczyć, ze nie miałaś o co się wściekać. Rodzeństwo powróci, a w dodatku Julia jest bardzo sympatyczną bohaterką.
Narnia to nie Perversie, to nie Anglicy, ani członkowie rodzaju ludzkiego... Narnia to przede wszystkim inni, równoległe uniwersum będące dziełem równoległego Ascendentu. A to, że z początku poznajemy świat z perspektywy dzieci Adama i Ewy jest tym samym, co poznawanie Krainy Czarów oczami Alicji. Osobiście najbardziej cenię Konia i Jego Chłopca, właśnie za innowację, skupienie się na ludności tubylczej.
Moim zdaniem z serii od najlepszej do najgorszej:
1)Koń i jego chłopiec - inność, do niedawna jako Szastę widziałem Ty'a Simpkinsa
2)Siostrzeniec czarodzieja - świetny prequel
3)Lew, czarownica i stara szafa - po prostu świetna lektura
4)Książę Kaspian - świetne ukazanie "upadłej" Narnii
5)Podróż "Wędrowca do Świtu" - inne miejsca akcji, różnorodność, ale brak Piotra i Zuzanny doskwiera
6)Srebrne krzesło - nieciekawe postaci, dłużyzny, zakończenie
7Ostatnia bitwa - nieciekawi bohaterowie, dłużyzny, zakończenie