W pierwszych minutach widać było wyraźnie, że twórcy bawią się z kompasem moralnym widzów. Później niestety wszystko potoczyło się według starej sprawdzonej receptury i
wmaszerował wątek romansowy, łzawe wspominki z przeszłości. Dało się to oglądać dzięki pięknym zdjęciom w Cinemascope, które pięknie otulały ludzi w...