przez cały film... To nie jest horror gdzie sztuczna krew leje się wiadrami, a głowy bohaterów spadają jak jabłka z drzewa. To jest inne kino. Mnie się podobało.
Dokładnie. Nie mozna powiedziec, ze film nie trzyma w napieciu, mimo ze oparty jest na typowym dla horrorow standardzie oddalonego zadupia, gdzie wysiada radio i w ogole brak kontaktu ze swiatem bozym. Atmosfera gęstnieje z minuty na minute, wyobraznia podpowiada rozne rzeczy. Ciekawy wątek tej nieznanej zlowrogiej siły wydobywajacej sie spod ziemi, niby ktos tu zarzucal ekologiczne wymowe, fakt, cos w tym jest, temat ropy przewija sie ostatnio dosc czesto w filmach. Mnie przynajmniej mysl o tym co moze wyjsc z lodu po powiedzmy 10 tys lat nieco przerazila. Przyczepilbym sie do zakonczenia, bo wydalo mi sie wyrwane z kontekstu i nie bardzo pasujace do charakteru filmu, ciagle jednak mysle ze warto ten film zobaczyc, polecam :)