Przez prawie godzinę nie dzieje się nic. Później, od kiedy umiera pierwsza osoba, akcja się nawet rozkręca. Końcówka jest troszkę bez sensu. Gdy Abby wyszła z tego szpitala, myślałam, że pokażą coś więcej niż ją i kawałek samochodu. Miałam nadzieję na widok porozwalanych aut i martwych ludzi. :) Poza tym troszkę rozśmieszyły mnie te "duchy". ;) A cały film jest po prostu średni.