Na tle podobnych produkcji w lat 60. naprawdę się wyróżnia. Mamy tu staranne zdjęcia, pozbawioną drewna grę aktorską, niezłe sceny batalistyczne. Propagandy tu niewiele, patosu prawie nie ma. Zaangażowano sporo sprzętu wojskowego, a sceny w Berlinie zrealizowano bardzo sprawnie. Jest w tej produkcji coś, co naprawdę przyciąga dużo mocniej, niż np. "Jarzębina czerwona", czy "Potem nastąpi cisza". Polecam każdemu sympatykowi kina wojennego.