trudny gatunek
Jak zobaczylam do jakiego gatunku przydzielony zostal ten film to naprawe sie usmialam i tylko w tym momencie moglam miec skojarznie tego obrazu z komedia.
Przyznam, ze trudno mi zaliczyc ten film do jakiejkolwiek kategorii. Bac to sie nie mialam czego, a na to zeby sie smiac to film byl juz po prostu zbyt zalosny.
Wszystko co mogloby wyciagnac ten film na lepsza ocene, to sam pomysl i ewentualne pokazanie smierci poszczegolnych bohaterow. To jednak pojawilo sie w pierwszej czesci i sprawilo ze byl to jednak w miare interesujacy obraz. A tutaj??? Widzimy jedynie nowe rozwiazania niezbyt subtelnego skonczenia z bohaterami, ktore tak wlasciwie nie wywoluja zadnego uczucia u widza, no moze oprocz lekkiego obrzydzenia i znudzenia.
I stanowczo za malo bylo tutaj spotkan z czarnym bohaterem - smiercia, ktore w pierwszej czesci mogly wprowadzic w stan prawdziwego drzenia.
I na koniec do tragicznosci efektow, mialabym jedno pytanie: Byly tam wogole jakies efekty??? ;>>

Ja pierwszej części nie widziałam...
I tu uważam mam znaczną przewagę. Oceniam film jako film a nie jako kontynuację nieudanego horroru. Dla mnie to horror nie był...z pewnością. Czy był żałosny?! O tak! I to jak bardzo! Niemniej jednak na większości scen (głównie tych jak to powiedziałaś - które mogłyby wyciągnąć ten film na lepsza ocenę tj. sceny śmierci poszczególnych bohaterów) śmiałam się jak na niejednej komedii (najlepsza była ostatnia scena w które ręka chwilę wcześniej "wybuchniętego" chłopaka ląduje na talerzu jego matki...) i na koniec :o) czy były tam jakies efekty...no takie wysnułam wnioski po tym co zobaczyłam. Może faktycznie przesadziłam...powinnam chyba powiedzieć: próby ewentualnych efektów specjalnych były tragiczne... :>>

na poczatku thriller pozniej komedia
To fakt, ze masz przewage, bo ja stanowczo oceniajac ten film przez pryzmat poprzedniej czesci.
Powiem Ci, ze jednak w pierwszej czesci sceny smierci byly bardziej finezyjne, fakt, ze momentami moze troche za bardzo naciagane, ale w Oszukac Przeznaczenie 2 to juz stanowczno ciagnieto wszystko na sile. Dlatego tez moje rozczarowanie bylo tak wielkie, ze juz mi sie nawet nie chcialo z tego smiac.
Ale tak wlasciwie to mozesz zalowac, ze na poczatku nie obejrzalas pierwszej czesci, bo mialabys na poczatku okazje lekkiego przestraszenia sie na thrillerze (mimo wszystko byl za malo przerazajacy by zasluzyc na miano horroru), a pozniej dodatkowo, jako taki mily bonus mialabys dobra komedie. :>>>>>> (bo raczej watpie zeby moglo byc tak jak w moim przypadku)

Ja pierwszej części nie widziałam...
I tu uważam mam znaczną przewagę. Oceniam film jako film a nie jako kontynuację nieudanego horroru. Dla mnie to horror nie był...z pewnością. Czy był żałosny?! O tak! I to jak bardzo! Niemniej jednak na większości scen (głównie tych jak to powiedziałaś - które mogłyby wyciągnąć ten film na lepsza ocenę tj. sceny śmierci poszczególnych bohaterów) śmiałam się jak na niejednej komedii (najlepsza była ostatnia scena w które ręka chwilę wcześniej "wybuchniętego" chłopaka ląduje na talerzu jego matki...) i na koniec :o) czy były tam jakies efekty...no takie wysnułam wnioski po tym co zobaczyłam. Może faktycznie przesadziłam...powinnam chyba powiedzieć: próby ewentualnych efektów specjalnych były tragiczne... :>>