PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=293878}

Oszukana

Changeling
7,8 189 791
ocen
7,8 10 1 189791
7,1 25
ocen krytyków
Oszukana
powrót do forum filmu Oszukana

wyłączyłam film w połowie , po scenie w kurniku.
jednak nie jestem w stanie przebrnąć przez pewne pokłady emocji, zwłaszcza gdy dotyczą one dzieci.
Nie rozumiem lub nie chcę rozumieć, w jakim celu twórcy prześcigają się w epatowaniu bezsensowną brutalnością.

ocenił(a) film na 8
clavier

Widać powinnaś oglądać tylko bajeczki na disney channel... Takie jest życie, film jest dobry posiada niezłe przesłanie, ale jak wymiękasz przy scenach nieco brutalniejszych... Powodzenia...

Nyna90

Dzięki za cenną radę ')
Ale może jednak pozwolisz, że sama wybiorę film i napiszę o nim co zechcę.
Bez wycieczek osobistych.

ocenił(a) film na 9
clavier

Po obejrzeniu filmu poczytalam trochę o tej historii i zapewniam Cie, ze to co działo sie naprawde bylo o wiele bardziej wstrząsające niz to, co pokazano w filmie... :( Zrobiono ten film dosc łagodnie, sa brutalniejsze filmy.

ewawilk

zdaję sobie z tego sprawę, że ludzie potrafią być potworami. Potrafią robić z siebie bigos , potrafią palić się w piecach masowo, torturować itd.
Film zaciekawił mnie i podobała mi się postać głównej bohaterki, jej determinacja , gra Jolie, ale po prostu nie jestem w stanie oglądać takich scen z dziećmi. Fizycznie odpadam. Myślę, że nie jestem jedyna i żałuję, że nie obejrzałam filmu do końca, bo na pewno wart jest tego. Zastanawiam się, czy gdyby sobie darował te najgorsze sceny więcej osób nie obejrzałoby tego wartościowego filmu. Może spróbuję dokończyć na DVD i zrobię sobie sama cenzurę.

clavier

Ten film to prawdziwa historia niestety. Mną też bardzo wstrząsnął, ale po pierwsze Eastwood zawsze porusza trudne tematy, a po drugie nie możemy zamykać oczu na okrucieństwo dookoła. Patrzysz na taki film i myślisz "Niemożliwe, że można być takim psycholem, takie rzeczy robić", a jednak to się zdarza. I dobrze, że się o takich przypadkach mówi...

Vinga2312

Zgadzam się z Tobą. Ale jednak "ocenzurowałabym" go z tej drastyczności w scenie z dziećmi . Tylko tam. Właśnie po to, aby więcej osób o tym wiedziało i obejrzało.

clavier

oglądnij sobie film pt. Labirynt. albo chociaż serial True Detective. aaa nie sorry, nie oglądaj. przecież brzydzisz się brutalnością. im bardziej będziemy "cenzurować" okrutne wydarzenia , które mają miejsce na świecie, tym bardziej będziemy bezsilni i nieświadomi tego co się wokół nas dzieje. jeśli to dla Ciebie był brutalny film, to znaczy, że również przymykasz oko na to co się dzieje w świecie. lepiej zamknąć oczy i nie patrzeć. brawo za podejście.

expected

kompletnie się nie rozumiemy. O potwornościach można mówić różnym językiem.

Gdybym posługiwała się Twoją logiką mogłabym powiedzieć, że powinno podobać ci się nocne wydanie brukowego Faktu. Pełno tam takich atrakcji. W zasadzie tylko takie.
Myślisz, że ten amerykański wzorzec : "przy.....ć na maxa miedzy oczy" , skandalizować za wszelką cenę, przykuwać uwagę wszelkimi metodami to na pewno jest to dobre podejście do popularyzacji pewnych spraw i problemów ? Co ci to mówi o świecie, jaka jest Twoja reakcja?

clavier

masz rację, kompletnie się nie rozumiemy, a Ty popadasz ze skrajności w skrajność. Moim zdaniem,cenzurowanie prawdy w filmach nie powinno mieć miejsca, w takim stopniu jak Ty tego oczekujesz. skoro film jest o mordowaniu dzieci, to dlaczego pominąć scenę, w której dzieci były więzione i czekały na śmierć. tak było w rzeczywistości, a nawet gorzej bo nie wiem czy wiesz, ale w prawdziwej historii dzieci były również molestowane i głodzone. Eastwood idealnie pokazał całą sytuację, nic dodać, nic ująć. zrobił to w sposób taktowny, nie pomijając ważnych faktów,ale jednocześnie ukazał prawdę. Mimo to zawsze znajdzie się ktoś taki, kto będzie twierdził, że należy to ocenzurować, że było zbyt brutalnie, po co ta scena. A według mnie pokazywanie prawdy to nic złego, tym bardziej, że w tym filmie (o którym rozmawiamy, przypominam) została ona pokazana w jak najbardziej stosowny i szczery sposób.

expected

każdy z nas ma inną granicę akceptacji brutalności. Nie bez powodu media nie pokazują nam wszystkiego, choć rzeczywiście scen drastycznych różnego rodzaju coraz więcej i wcale mnie to nie cieszy. Przeciwnie.
Ja jeśli chodzi o sceny z dziećmi zdecydowanie mam obniżony próg.

Miałam nadzieję, że jest to film o dążeniu do prawdy i sprawiedliwości, o korupcji policji, zamiataniu pod dywan. To są sprawy z którymi społeczeństwo może i powinno coś robić, na co warto zwracać uwagę. Gdybym wiedziała, że jest to film o ... mordowaniu dzieci, na pewno nie tknęłabym go palcem.

Mam wrażenie, że epatowanie brutalnością jest elementem, który przez pewnych twórców jest uważany za odważny i ambitny. Ok jeśli służy to czemuś więcej niż pokazanie patologii. Ale właśnie jest ta granica.
Sama Angelina trochę się w to wkręciła i w swoim ostatnim filmie umieściła sporo scen tortur. Zarzucano jej przesadną brutalność. Z tego powodu mniej osób oglądało ten film. Czemu więc to służy?

clavier

no cóż, widzę, że w tej kwestii nie dojdziemy do porozumienia. filmu Jolie nie widziałam, więc nie będę oceniać. chodziło mi głównie o przesadność Twojej wypowiedzi, ponieważ twierdziłaś, iż TEN konkretnie film jest zbyt brutalny. nie zgadzam się z tym. będę trzymać się tego, iż wszystko zostało przekazane prawidłowo. Ty twierdzisz inaczej. na przyszłość polecam lepszy dobór filmów. a najlepiej w ogóle omijanie dramatów obyczajowych, czy thrillerów, horrorów. dziękuję, pozdrawiam :)

expected

dziękuję, ale nie skorzystam z rady, bo oglądam i dramaty ob i thrillery.

clavier

śmieszna jesteś.
lepiej idź do kuchni i ugotuj coś.

ocenił(a) film na 8
clavier

Film absolutnie nie epatuje brutalnością. Scena z chłopcami w kurniku jest jedyną, która może "wstrząsnąć", a i tak według mnie jest taktowna i nieprzesadzona. Zrozumiałabym Twoje oburzenie, gdyby Clint przez pół godziny katował nas gwałtami (które w prawdziwej historii miały miejsce), mordowaniem siekierą czy rozłupywaniem czaszek - wtedy rzeczywiście realizm mógłby się gryźć z resztą filmu, która ma raczej wydźwięk społeczny, niźli kryminalny.
Nie zgadzam się też, że filmy powinny być bardziej cenzurowane. Zamykanie oczu na zło, udawanie, że go nie ma jest nieprawidłowe. Jeśli nie chcesz go widzieć, bo wystarczy ci świadomość, że ono istnieje - nie oglądaj filmów, które zawierają wątki morderstw czy gwałtów. Ominie Cię co prawda kawał dobrego kina, ale jeśli taka Twoja wola - przerzuć się na komedie romantyczne. Tam krwi i śmierci raczej nie będzie.

ocenił(a) film na 9
clavier

Mało widziałaś w życiu kobieto, a na pewno nie epatowania brutalnością.

Pinto

Nie zrozumiałeś mnie. Mam świadomość okrucieństw świata, wiem, że ludzie są zdolni do najgorszych rzeczy. Wychowałam się na martyrologii wojennej, cenię filmy wojenne, a raczej antywojenne, jako dziecko widziałam sąsiada ganiającego żonę z siekierą jeśli o to ci chodzi. Potem ta kobieta ukryła się u nas, a ten facet przyszedł za nią... "Wsi spokojna, wsi wesoła". Zadowolony?

Tu jest inna kwestia. Stopień brutalizacji w mediach. Nie podoba mi się to i uważam, że źle służy sprawie walki ze złem, a przecież o to w filmie chodzi. Człowiek (filmy oglądają tez dzieci) stopniowo przyzwyczaja się do tych scen, trochę jak rzeźnik. Ja nie chcę się przyzwyczajać. Jestem w wielkiej grupie ludzi, która nie chce tego oglądać, mimo, że jest to wartościowe i warte naszej świadomości. To chyba szkoda dla filmu, a nie jego zaleta. I dotyczy to nie tylko tylko tego filmu, bo na rynku jest spora grupa tzw. filmowców-rzeźników.
Angelina Jolie jest taką "rzeźniczką" emocjonalną w mojej opinii, a jest to bardzo dobra aktorka. Jednak wiele osób, w tym starych, męskich krytyków filmowych atakuje ją za epatowanie brutalnością w scenach tortur (Niezłomny).
Oglądam braci Coen, którzy delikatnością też nie grzeszą, ale na szczęście do dzieci jeszcze nie doszli.

ocenił(a) film na 9
clavier

Widzę, że naprawdę nie wiesz czym jest epatowanie brutalnością. Z czymś takim mamy do czynienia w takich filmach jak "Piła" lub "Hostel", ale na pewno nie tutaj.

Pinto

mieszasz gatunki. Nie ma co porównywać.
Piły z założenia nie oglądałam, a dramaty obycz. od czasu do czasu lubię i podejrzewam, że obejrzę jeszcze ten film z podglądem.

ocenił(a) film na 8
clavier

Trzeba bylo obejrzec do konca, w pewnym sensie mozna powiedziec ze wszyscy dostaja to co im sie nalezy :)

herbatkowy

nie spojleruj.
Zaciekawiła mnie historia głównej bohaterki, być może wrócę do filmu.

ocenił(a) film na 8
clavier

To nie spojler, obejrz to sie przekonasz.

clavier

clavier, zaatakowali Cie ze wszystkich mozliwych stron jakbys bluznila na cos swietego. a masz racje, ja jestem tego samgo zdania co Ty, takie sceny naprawde nie sa dla mnie, moze pare lat temu nawet nie zwrocila bym na nie uwagi ale teraz jak mam dzieci to nerwy mi puszczaja.

ale jak to ktos powiedzial
''all monsters are human''.

agnjeszkia

Wy ludzie jesteście jacyś dziwni. Najlepiej będzie jeżeli pozostaniecie przy Smerfach, Muminkach i Gumisiach. Tam nie ma scen drastycznych. Zamknijcie się w domu i do końca życia z niego nie wychodźcie. Może życie jest nie dla was - za brutalne, zbyt drastyczne. Wiadomości też nie oglądajcie, zresztą najlepiej to nie róbcie już niczego. Tak najbezpieczniej. Połóżcie się do łóżka i czekajcie na śmierć.

forek23

idź się leczyć.

clavier

No przepraszam jeżeli kogoś obraziłem.
Widać różnimy się w odbiorze.

forek23

nie ma sprawy.
Też uważam, że film jest dobry, dlatego po niego sięgnęłam.
Myślę, że ta nadwrażliwość jest związana z macierzyństwem i to jest ok.
Inne brutalizmy mnie nie "ruszają".

pozdrawiam

forek23

a wiadomosci nie ogladam bo po co i czemu maja mi sluzyc? wiedziec jakie gowno toczy sie gdzies tam dalej za oknem? spoko, mniej wiem lepiej spie, wystarczy mi to co mam. mam ogladac idiotow zakrwawionych biegajacych z siekierami? sory rzygam na takich scenach - mam slaby zoladek . sa dobre filmy i sa dla doroslych, gdzie nie ma scen gdzie facet zywcem obdziera kogos ze skory, zarzyna na smierc, rznie w krzakach na sile, wali konia na martwe zwloki, zre gowno, biega z kosa jak pipier*olony i wyprowa innym flaki, wydlubuje oczy na zywca, ucina jezyk, czy sra do geby. ciebie jaraja takie filmy? to ogladaj barbarzynskie gowno ktore nic nie wnosi, nie daje do myslenia. pokazuje tylko brutalnosc bestialstwo i flaki. ja wole obejrzec cala mase filmow ktora nie ma w/w scen itp i jest bardzo dobra. mam nadzieje ze sie nazarliscie ta wypowiedzia i przestaniecie majaczyc cos o bajkach disney'a ktorych zreszta i tak ogladam hurtowo bo mam male dzieci, ciesze sie ze moglam odpowiedziec na wasze nieugiete umysly na popie*olenstwo masowej telewizji.

agnjeszkia

No to co wymieniłaś to mnie akurat nie jara. I nie mam siły nawet, żeby powtórzyć to co napisałaś, bo to jest ohydne.
Niby nie oglądasz takich rzeczy, bo cię to brzydzi ale oporów przed opisaniem tej całej lawiny potworności jakoś nie miałaś. Uspokój się, bo jeszcze pikawa ci stanie, nie ma sensu popadać w skrajności.

A jeśli chodzi o telewizję to również nie oglądam, bo nie mam.
No ale jest internet i tutaj całe mnóstwo filmów do wyboru.

forek23

i za cholere nie rozumiem jaki zwiazek ma jak to bylo napisane... '' Zamknijcie się w domu i do końca życia z niego nie wychodźcie. Może życie jest nie dla was - za brutalne, zbyt drastyczne. Wiadomości też nie oglądajcie, zresztą najlepiej to nie róbcie już niczego. Tak najbezpieczniej. Połóżcie się do łóżka i czekajcie na śmierć.'' co to ma wspolnego z niechecia do ogladania filmow o brutalnej przemocy na malych dzieciach? bo nie moge jakos tego skleic. to ze niektorzy rajcuja sie na takich filmach albo ich nie ruszaja takie sceny nie swiadczy ze sa lepsi i odwazniejsi w zyciu od tych ktorzy takich scen nie lubia ogladac. nie wiem jaka logika kierowano sie w Twojej wypowiedzi w tym temacie i jak bardzo obyty jestes zyciowo ze wysnowasz takie wnioski, ale tego typu komentarze mojej wypowiedzi sa jak temat z dupy. nie wiem jak patrzec, pod katem 30 czy 60 stopni, bo nie pasuje mi Twoj jak juz wczesniej wspominalam wysnuty wniosek, kompletnie do niczego. rownie dobrze mogles walnac glowa w sciane zamiast cos napisac.

agnjeszkia

No ta akurat moja wypowiedź, którą zacytowałaś była właśnie takim walnięciem głową w ścianę. Nie wiem jak to napisać, żeby nikogo nie obrazić ale to był taki wyraz bezradności z mojej strony. Ten film jest na faktach. Takie rzeczy dzieją się naprawdę. Ktoś musi takie filmy kręcić i są ludzie, którzy chcą takie filmy oglądać - nie po to, żeby się - jak napisałaś - rajcować. Ale po to, żeby wiedzieć, żeby widzieć, żeby się przejąć, wzruszyć.

Popadasz w skrajności, jesteś zfrustrowana, ok. W porządku.
Ja pisząc tę wcześniejszą wypowiedź byłem zaskoczony tym, że ten akurat film może być dla kogoś za mocny. Moim zdaniem w tym filmie nie było zbędnych scen, każda była ważna, a brutalność moim zdaniem nie przekraczała normy.
Po prostu byłem zdziwiony, że ktoś nie jest w stanie obejrzeć filmu takiego jak ten w całości, gdzie brutalne sceny można policzyć na palcach jednej ręki w ponad dwugodzinnym materiale. Tematyka tego filmu była trudna i ciężka w odbiorze ale reżyser na całe szczęście uciekł się do półśrodków i zdecydował się nie pokazywać żadnych scen ze szczegółami. I bardzo dobrze zresztą.
Takie filmy się kręci, bo tak wygląda niekiedy życie. To nie jest wyssane z palca. Jeżeli ktoś czuje niesmak, ponieważ widzi coś takiego na ekranie telewizora, to w takim razie co mają powiedzieć ludzie, którzy stykają się z takimi przypadkami w prawdziwym życiu? Policjanci, strażacy, lekarze, nauczyciele, rodzice i cała reszta bogu ducha winnych ludzi.

Niektórzy oglądają takie filmy, ponieważ interesują ich trudne tematy. I jest to dalekie od rajcowania się. Nie wiem, może kiedyś jak sam będę miał dzieci to podobne filmy będę omijał szerokim łukiem ale jak narazie się na to nie zanosi.
Lubię trudną temeatykę, kryminały, lubię kiedy w filmie jest zawarta olbrzymia dawka emocji. Ja sam nie jestem zrobiony z bryły lodu też mam swoje uczucia i kiedy takie filmy oglądam to też we mnie wszystko się buntuje przeciwko takim potworom, jak ten morderca. Ale swego czasu interesowałem się również psychologią i do tej pory jestem ciekaw co dzieje się w głowach takich ludzi, skoro zdolni są do popełniania tak potwornych rzeczy.

Tę wcześniejszą wypowiedź napisałem po prostu na szybko, bez zastanowienia dając wyraz swemu rozgoryczeniu i zdziwieniu. Jeżeli obraziłem to szczerze przepraszam.

forek23

hmm... moze inaczej. film nie tyle co byl za mocny bo sceny rzeczywiscie nie byly az tak brutalne, nie pokazywaly pocwiartowanych zwlok czy cos w tym stylu. chodzilo mi bardziej o to ze przezywalam go zapewne inaczej niz niektorzy. Majac male dzieci, ogladajac film o ich mordach (tu nasowa sie pytanie - to po co je ogladasz??- otoz nie spodziewalam sie ze tak film sie potoczy, nie zawsze czytam opis filmu, a pozniej jestem zbyt ciekawa co bedzie dalej, jak sie skonczy) , a wiec majac male dzieci, ogladajac tego typu filmy, podswiadomie widzisz wlasne dziecko. wiesz ze to nie jest ta sama osoba, ale instynkt macierzynski czy ojcowski czaami bywa bardzo silny w takich sytuacjach. film ogolnie uwazam za dobry, nie bylo w nich scen bezposrednich o barbarzynstwie jak chociazby typu ''piła'' czy inne ''horrory'' ktore bynajmniej mnie obrzydzaja zamiast straszyc. nie obraziles mnie wrecz przeciwnie bardzo sie ciesze ze nastapila wymiana zdan, kazdy ma prawo do wlasnego.


ja rowniez swego czasu interesowalam sie psychologia i ksztalcilam sie jakis czas w tym kierunku choc bez skutku. w glowach mordercow i barbarzyncow nie wiem co sie kryje ale z tego co kiedys mialam na wykladach, to wedlug ich doswiadczen jakie mieli w przeszlosci - a przewaznie sami byli ofiarami przemocy psychicznej lub fizycznej- ich ocena rzeczywistosci jest inna niz u ''norbmalnego '' czlowieka. czesto zadajac bol mysla zerobia dobrze, zyja w krzywym zwierciadle. ale sa rozne przyoadki i wyjatki...

ja jestem za bardzo empatyczna i po filmie w ktorym sa morderstwa z zimna krwia, ujeta jest krzywda ludzka, jakos pozniej za duzo mysle o tym filmie i przeszkadza mi to. dlatego przestalam ogladac horrory ..bo pozniej mam go tydzien lub dwa w glowie i stany lekowe . moze za duzo biore do siebie...
no coz, tego nie jestem w stanie zmienic. Dziekuje za konwersacjei pozdrawiam

clavier

W pewnym stopniu Ciebie rozumiem, mi też się ciężko ten film oglądało - szczególnie, jako matce małego chłopca !
Jednak jakoś dałam radę. Choć ciężko było, właśnie ze względu na krzywdę dzieci.

clavier

Przeczytałem twoją wypowiedź i muszę się nie zgodzić. Film jest szokujący, gdyż wydarzenia w nim przedstawione miały miejsce. I epatowanie zbrodnią w tym kontekście jest uzasadnione. Człowiek pogrążony swoimi własnymi sprawami bardzo często zapomnia, że gdzieś tam komuś dzieje się ogromna krzywda, że ktoś tę krzywdę komuś z kolei wyrządza. Bardzo dobrze, że istnieją jeszcze ludzie, którzy nie dają nam zapomnieć o tym, że świat to nie jest bezpieczne i sielankowe miejsce. Po takiej dawce brutalnego realizmu rodzice może zmienią swoje nastawienie do swoich dzieci, otoczą je większą opieką.

Jeżeli chodzi o epatowanie zbrodnią...w tym filmie była mowa o rzeczach potwornych, na które nie znajdzie się słów, by je opisać. Ale...nie sądzę, by film jak twierdzisz epatował okrucieństwem. Mamy co prawda mordercę, narzędzia zbrodni, całą historię. Wyobraźnia dopowiada nam resztę ale na obrazie nie ma hektolitrów lejącej się krwi, nie ma scen, które z detalami pokazywałyby mord na dzieciach. Są za to dobrze zastosowane półśrodki, półujęcia.
W moim osobistym przekonaniu film - poza jedną może - nie posiada scen drastycznych.
Z jednej strony rozumiem twoją wrażliwość ale z drugiej...się tobie zwyczajnie dziwię. Sam jestem bardzo empatyczny. Potrafię jednak oglądać filmy grozy, lubię się bać ale tylko w kontrolowany sposób, czyli przed ekranem. Nie potrafię jednak patrzeć na okrucieństwo wymierzane dzieciom i zwierzętom. Tylko, że znowu - uwielbiam kryminalne zagadki, filmy i seriale dektewistyczne, pociąga mnie w nich ta niepewność kto okaże się sprawcą. Często się wzruszam na filmach, wzruszenie przychodzi mi bardzo łatwo. Ale nauczyłem się też w pewien sposób kontrolwać swoją empatię, no bądźmy szczerzy - kiedy ma się 31 lat i w swoim życiu widziało się setki filmów, to po pewnym czasie przychodzi to niejako naturalnie, że tak powiem. Jest wzruszenie, są emocję, czuje się odrazę do sprawcy ale gdzieś tam cały czas migocze lampka, że jednak jest to w dalszym ciągu tylko film, choćby nawet oparty na faktach.

Poza tym moim zdaniem takie filmy trzeba i powinno się kręcić.
Raz - ku przestrodze.
Dwa - ku przestrodze.
I trzy - aby ludzie wiedzieli i pamiętali, że świat na jakim przyszło im żyć nie jest czarno-biały.

Uważam, że ten film był fantastyczny, bardzo mi się podobał i powinno się takich kręcić więcej.
Jeżeli nikt nie zabierałby się za trudne filmowe tematy to byłoby to bardzo nienaturalne.
Jak wyglądałoby społeczeństwo gdyby o takich rzeczach nie mówiono w telewizji, prasie czy internecie?
Jak wypaczeni emocjonalnie byliby ludzie gdyby serwowano im tylko takie filmy, które są wesołe, naładowane pustą rozrywką, a nie przedstawiające żadnego głębszego przesłania?

Takie filmy są i będą potrzebne, abyśmy chociaż raz w tygodniu, na te dwie godziny przystanęli i zastanowili się nad swoim własnym życiem, nad tragedią jaka dotyka innych ludzi.

forek23

I jeszcze jedno.
"Prześciganie się w epatowaniu bezsensowną brutalnością" ?

Wybacz, ale akurat w tym filmie wszystkie trybiki były na swoim miejscu i nie zgodzę się po raz kolejny, że film epatował w sposób bezsensowny brutalnością.
Jeżeli były w tym filmie sceny brutalne - a było ich kilka, to fakt - to były uzasadnione. Stanowiły tło dla narracji.

ocenił(a) film na 10
clavier

Bo życie to nie bajka . I takie historie niestety mają miejsce .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones