Biorąc pod uwagę, że potencjalni złodzieje niczego nie zabrali, może chcieli się dowiedzieć czego szukali u nich w domu. Nikt nie powiedział, że nie mieli alarmu przeciwwłamaniowego. W filmie są zawarte najistotniejsze momenty, poza tym jest kręcony w sposób niekonwencjonalny, więc nie będziesz miał wszystkich faktów podanych na tacy.
To specyficzny rodzaj filmów i albo się je polubi, albo znienawidzi.
Muszę Ci przyznać rację - dobrze zrobiłeś, że nie próbowałeś oglądać tej części, bo o ile poprzednia była całkiem dobra, o tyle ta była już zupełnie przewidywalna.

Hej teraz dopiero przeczytałem Twój komentarz i muszę przyznać że wymówka dlaczego kamery, a nie alarm to najgłupsza wymówka na świecie. Zwłaszcza że piszesz że nie wiadomo czy nie mieli alarmu. No tak czyli jednym z ważniejszych momentów by nie było stwierdzenie "Zdemolowali nasz dom, chociaż alarm był włączony, to znaczy że albo znają kod albo to ktoś z nas".

Musisz chyba pierwszą część oglądnąć jeszcze raz.. Sęk w tym że alarm był zamontowany i panel do niego był nawet w pokoju koło drzwi i pomimo tego że był alarm, nie uruchamiał się a słyszeli jakby po domu coś chodziło, stąd te kamery... I jeszcze było jak
Katie opowiadała historię z dzieciństwa, o tym że ten demon ją nachodził już wcześniej i podejrzewali też i tą wersję. Czytając Twój komentarz to tak jakbym swoją matkę słyszał, dla niej jak i chyba dla Ciebie film to tylko obraz.

Yyyy spoko ...