PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=143}
7,6 49 049
ocen
7,6 10 1 49049
6,5 6
ocen krytyków
Patch Adams
powrót do forum filmu Patch Adams

...potem 7, ale po motylu skończyło sie na 6/10, totalnie naiwne, az sie nie chce wierzyć że to na faktach, i w pozytywnym i negatywnym sensie :)

ocenił(a) film na 5
marckoza

fakt-mdławy ten film, dobry początek , a potem coraz gorzej
ja tez mam mieszane uczucia-oprócz paru innych grzechów, głowym problemem jest fatalna muzyka oraz potężna dawka scen mających na siłę wywołać wzruszenie
muzyka denerwująco tandetna:(((, dobrana jakby przez cały film trwał "podniosły cudowny" finał
poza tym uważam, ze cały film nie wykorzystał potencjału jaki mógł mieć ten temat, bardziej widzę nastawienie na wykorzystanie komediowego potencjału Williamsa niż pokazanie przemiany człowieka - od samobójcy do lekarza z powołania. w ogóle nie poznajemy go jako osoby zagubionej i nie widzimy jego przemiany, widzimy tylko jego lepsza wersję, ale powód zmiany potraktowany jest jak poboczny wątek w kilkuminutowej scenie, tylko tyle i to wszystko?? nie przekonuje mnie to.
poza tym za dużo wstawek nie związanych z tematem-jak festiwal mięsa i zbyt liczne komediowe sceny w szpitalu, to, ze facet teoretycznie miał talent komediowy (nie wiem czy tylko WIlliams, czy także prawdziwy jego pierwowzór) ale to chyba za mało by być lekarzem z powołania- to nie każdy może mieć, natomiast podobało mi się , że traktował ludzi jak ludzi, nie obiekty- tak na prawdę temat filmu sprowadza się do tego, że lekarze powinni być uczeni empatii

ocenił(a) film na 9
marianna_p

Tak, tak ,tak... bo jak film pokazuje dobre i humorystyczne elementy - kolorową stronę z czyjegoś życia to już nudny, gniot i mdławy shit. Problemów dosyć jest na co dzień. Żal czytać posty takich ludzi. Indoktrynujcie się dalej na siłę urealnianymi filmami z masą problemów, kupą brutalnej przemocy itp. Mam radę - idźcie na wojnę - będzie was mniej.

ocenił(a) film na 5
fagaza33

Nie w tym rzecz. Po prostu w tym filmie niektóre z tych słodkich i humorystycznych fragmentów zostały po prostu przedobrzone. Momentami ten film próbuje być prawdziwy, a momentami emanuje bardzo tanimi wzruszeniami i nierealistycznymi reakcjami pacjentów na humor Adamsa. Po prostu trudno go później traktować poważnie, jest niekonsekwentny. Film jest cukierkowym amerykańskim obrazkiem jak wiele, dobrze się go ogląda, ale wymagającego widza trochę odrzuca jednak ten mesjanizm głównego bohatera i jego genialne dowcipy. Można to było zrobić subtelniej. Film byłby wtedy lepszy, ale pewnie tak dobrze by się nie sprzedał...

ocenił(a) film na 8
adriantms

Może następnym razem angażując do filmu dzieciaki chore na raka wykaże się Lars von Trier! Podejrzewam że wówczas skończą ze sobą zanim choroba je wyniszczy... moim zdaniem film był nie tyle biograficzny co bardziej o śmiechoterapii, więc trudno ujmować mu wątków komediowych, nawet tych przesłodzonych, pomijając już, że "W czasie kręcenia filmu Robin Williams i reszta ekipy współpracowała z fundacją spełniającą życzenia dzieci, które chorowały na raka i były poddawane leczeniu." (Tak, tak, to z pewnością chłyt maketingowy i nic więcej.) a takie "Tańcząc w ciemnościach" o wiele bardziej tchnęły by wolę walki i pozytywne nastawienie do świata i życia w takie dzieciaczki, niż jakaś przesłodzona, amerykańska durna bajka o śmiechoterapii... moim skromnym zdaniem rzecz jest w tym aby filmy wybierać i oglądać z pewną świadomością, a przy tym tytule spoglądając na obsadę można śmiało było się domyśleć czego się spodziewać i tu absolutnie sie nie rozczarowałem. rozczarował bym się gdyby ten film był dzieckiem takiego np wymienionego już powyżej von Triera bo jego kino też bardzo cenię i lubię. ale cóż począc gdy niektórzy osiągają orgazm filmowy tylko przy produkcjach rzędu "Idź i patrz". Jak to w cytacie z mojego avatarowego filmu; "Wydaje mi się, że niektórzy ludzie rodzą się z tragedią w krwi."

ocenił(a) film na 9
hud

Dobrze powiedziane(napisane).

hud

To, że film z założenia ma być przesłodzony, to nie znaczy, że z miejsca staje się dobry w swoim gatunku. Są filmy przesłodzone i ciekawe. Ten jest przesłodzony i słaby.
To tak jak z filmami opartymi na faktach. Jak ktoś pisze, że historia słaba, to od razu oburzenie, że tak przecież było naprawdę. No niby tak, ale co z tego, skoro historia słaba?
Mam nadzieję, że wyraziłem się dość jasno.

ocenił(a) film na 8
NickError

Jasno i wyraźnie :)
Ale nie do końca ze zrozumieniem tego co pisałem, bo nigdzie nie pisałem że film z założenia przesłodzony z miejsca staje się dobry w swoim gatunku. Filmy z Robinem są niejednokrotnie przesłodzone (często za sprawą jego udziału) do czego ja przywykłem nawet i jakoś mnie to nie ziębi ani nie parzy. Wiem czego się mogę spodziewać. Film ten widziałem bardzo dawno temu, urzekł mnie, otworzył oczy na pewne aspekty życia, a przede wszystkim oderwał trochę od cynicznego, szyderczego i sztywnego świata. Dlatego nie traktuję go jak kolejnego pierwszego lepszego produktu z serii American Kac Pie. Filmy z Robinem mają swój charakter, który ja osobiście kupuję. Może z tęsknoty za tą naiwnością właśnie...
Pozdrawiam.

fagaza33

Film zdobył negatywne opinie wśród krytyków, bardzo ostro potraktował go guru krytyki filmowej Roger Ebert, sam Patch Adams był rozczarowany filmem i zdecydowanie odciął się od projektu, który w jego opinii zrobił z niego infantylnego doktorka.

marckoza

zgadzam sie... film zapowiadal sie bardzo dobrze, dobry poczatek. niestety im dalej tym slabiej. oczekiwalam cieplego komediodramatu a wyszedl momentami do bolu infantylny, przerysowany obrazek. glowny bohater za duzo pajacuje - rozumiem ze mialo byc zabawnie, ale bez przesady- ogolnie mam wrazenie ze film czasami bardziej sie skupial na pokazaniu coraz to nowych wyglupow Patcha niz czegokolwiek innego. film mial pokazac dobre, ludzkie podejscie lekarza do pacjetnow, no i pomysl bardzo dobry, historia z potencjalem gdyby nie infantylne wykonanie ze scena z motylem na czele- brakowalo tam jeszcze teczy, gwiazdek i ptaszkow latajacych nad glowa bohatera - mimo to daje 7, bo film jednak bawi i wzrusza (czasem na sile, ale jednak;)) , plus gra aktorska na wysokim poziomie
oczekiwalam jednak czegos innego, a film owszem nadaje sie do polecenia studentom medycyny ale raczej jako bajke na ktora trzeba dosc mocno przymruzyc oko ;)

marckoza

Na faktach, ale przedstawione są ona w uproszczony sposób. Film zdecydowanie nie wykorzystuje potencjału, jaki ma ta historia.
Prawdziwy Patch Adams skomentował go w sposób następujący: ”Robin Williams, w bardzo uproszczony sposób udając mnie, zarobił 21 milionów dolarów w cztery miesiące, a nie dał na szpital nawet dziesięciu dolarów.”

ocenił(a) film na 8
celika

Bo pewnie wolał je przeznaczyć na Windfall Foundation ;) Swoją drogą ciekawi mnie skąd ten cytat. Brzmi iście jak z polskich brukowców. U nas uwielbia się innym patrzeć na ręce, a jeszcze bardziej w portfel, a już szczególnie bogatym, co nie dość że kradną to jeszcze chchmencą!

hud

Mnie film nie przekonuje, chociaż podziwiam działalność Adamsa i jego jako człowieka i lekarza. Ale film nie ukazuje go dobrze, według mnie, a to że Adams sam tak uważa, utwierdza mnie w tym przekonaniu.
A źródeł cytatu jest wiele, np. wywiady z Adamsem. Nie chce mi się szukać wszystkich, więc podam najprostsze źródła:
http://en.wikipedia.org/wiki/Patch_Adams_%28film%29#cite_note-11
http://joemonster.org/art/16351

ocenił(a) film na 8
celika

Dzięki, dzięki, sam już poszukałem z ciekawości.
Film jak to film, raczej jest opowieścią oparta na jakiś wydarzeniach które miały miejsce aniżeli dokumentem, a ten mnie urzekł i tyle. Gdyby był to biograficzny dokument pewnie był by mało zabawny i nudny jak flaki, natomiast zarzucanie 'filmowcom' że zarabiają miliony i wykładają miliony mija się chyba trochę ze zdrowym rozsądkiem, jakby nie patrzeć, w końcu to branża rozrywkowa ;). A skoro sam Adams wypowiedział się z takim rozgoryczeniem na temat tego fantastycznego filmu, to może powinien sam poddać się śmiechoterapii ;) Czepiania się funduszy nie skomentuję, bo brzmi to co najmniej jak konflikt interesów, choć w odnalezionym cytacie znalazłem linijkę w której Adams przyznał że choć nie na jego szpital to Wiliams wspomógł inny szpital czy klinikę. A motyw z udziałem dzieciaków chorych na raka też uważam za fajny atrybut. Moim skromnym zdaniem film kapitalnie odrywa od rzeczywistości i zachęca do zadania pytania; why so serious? i szczerze mówiąc, byłbym szczęśliwy wiedząc że moja osoba stała się inspiracją do takiej produkcji, nawet jeśli pewne wątki zostały przekoloryzowane czy nawet wprowadzone na rzecz humoru/dramaturgii. Lubię czasem sięgnąć po cięższe, trudniejsze filmy, ale takich jak ten zdecydowanie brakuje, zwłaszcza w naszym ojczystym smutnym otoczeniu wolnym od uśmiechniętych twarzy. Pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones