PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4406}

Pewnego razu na Dzikim Zachodzie

C'era una volta il West
8,0 49 659
ocen
8,0 10 1 49659
8,8 21
ocen krytyków
Pewnego razu na Dzikim Zachodzie
powrót do forum filmu Pewnego razu na Dzikim Zachodzie

Miało być spaghetti

ocenił(a) film na 8

...a tak naprawdę znowu mamy to co w większości westernów:
strzelaniny,samotny jeździec,więcej strzelanin,pojedynek cwaniaczków,jeszcze jeszcze więcej strzelanin,motyw zemsty ,strzelanin już od cholery, no i Fonda w roli czarnego charakteru,którego nigdy nie grał.
Niby bohaterowie maja być dwuznaczni,a wszyscy wiedzą,że Harmonijka jest obrońcą uciśnionych i samotnym mścicielem
Dobry,ale nie najlepszy

katedra

Czyli opisałeś spaghetti western. Wyraźny podział na dobrych i złych. I dużo strzelania.
Nie wiem, gdzie wyczytałeś, że spaghetti westerny aspirowały do miana jakichś głębszych produkcji.

ocenił(a) film na 8
NickError

A kto mówi o głębszych produkcjach? Chodzi o zerwanie z klasycznymi schematami westernu

katedra

W takim razie źle zrozumiałem.

ocenił(a) film na 9
NickError

Przecież w spaghetti nie ma właśnie podziału na dobry-zły. Jako przykład można tu chociażby podać "Dobry, zły i brzydki"

ocenił(a) film na 9
abc2343

Bo tam jest podział na dobrych, złych i brzydkich.

A tak serio, to w spag-westach podział na złych i dobrych cały czas istnieje, jest może barwniejszy, ale jest. Clint Eastwood zawsze był dobry, jego antagoniści źli, podobnież jest z Bronsonem i Fondą. U Corbucciego też tak było, inne spojrzenie na kwestię podziałów dobra i zła prezentowałý antywesterny, np. od Peckinpaha.

ocenił(a) film na 9
gowniarz_wyniosly

Ale mimo wszystko Clint nie był takim szlachetnym księciem na białym koniu, nie działał zgodnie z powszechnymi zasadami moralnymi. Nie był właśnie takim typowym dobrym, obrońcą kobiet i uniżonych ;). A Lee Van Cleef też nie różnił się zbytnio w swoich działaniach od innych bohaterów. Dlatego uważam, że nie ma u Leone podziału na dobry- zły.

ocenił(a) film na 9
abc2343

W klasycznych westernach też nie zawsze to się odbywa na zasadzie szlachetnego księcia, Wayne nieraz grał postać drobnego przestępcy o anielskim sercu. Eastwood w "Garści dolarów" jest znacznie bardziej szlachetny. W "GBU" choć zależy mu tylko na wzbogaceniu się, działa uczciwie i honorowo, nie chce nikogo wykiwać, chyba że ten ktoś miałby wykiwać jego.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones