Dobrze, że moja dziewczyna idealnie pasuje pod moją głowę, to się na niej oparłem i zdrzemnąłem. Poszedłem też do sklepu popcorn kupić, w toalecie posiedziałem 10 minut, myłem ręce 11 razy. Ogólnie działo się w kinie że hej.
Zaś mówiąc konkretnie to SMĘT JAKICH MAŁO!!!
Polańkiego było tam tyle co kot napłakał, ale że Tarantino nim pierdnął, to już biografię wydał i wszystkie pisma przypominają jego historię, jakby cokolwiek z niej było w filmie, hahaha.
Sorry, że Tobie się oberwie, ale... Kij.. Nie bierz się, do mniemam, paprykofanie, za filmy tego typu. Albo inaczej - bo ten typ też może nie podejść.. Inaczej, nie bierz się za filmy Tarantino, bo utoniesz okrutnie.. Zresztą, raz sprobowales i od razu topielec.. M