Moje pytanie skierowane jest do fanów serii i dotyczy sceny z wrzuceniem Amandy do dołu ze strzykawkami. Nie wiem, ale mam wrażenie, że bohaterowie tutaj wykazali się wielką głupotą. Zauważyłam, że mieli na nogach buty, więc myślę, że to tarzanie się w strzykawakach nie miało zbytniego sensu. Moim zdaniem wystarczyło tam wejść i rozgarniać strzykawki stopami. W ten sposób bohaterowie uniknęliby niepotrzebnych ran. Czy tylko ja tak uważam, czy coś mi umknęło?
żadna tarcza - po prostu mieli, a konkretniej Xavier (to było jego zadanie!) miał ograniczony czas aby otworzyć drzwi i zdobyć antidotum. Klucz był przypięty do jednej ze strzykawek. On jego taki "bohater" i wrzucił tam Amandę. Wówczas trudno o racjonalne zachowanie, o którym pisze Buffy. Zresztą podchodząc na spokojnie i racjonalnie do prawie każdego testu w serii można by było go przejść.. ale chyba nie tego widz oczekuje.