Burzą ogólnie mój koncept na temat podjętej w filmie tematyki. Skoro główny bohater przewiercił sobie głowę to dlaczego żyje? Jedyne (moje)wyjaśnienie to takie, że tak naprawdę tylko sobie to uroił. A jeśli tak, to zastanawiam się ile z filmu działo się w jego głowie, a ile w rzeczywistosci (tej filmowej). Parę pytań: 1. Czy ten rozbebłany mózg pojawiający się w filmie to jest jego? 2. Czy jego dom komputery, kable, monitory są alegorią jego własnego mózgu, świata w jakim sie znajduje? 3. Czy ta substancja, którą znalazł na komputerze to są kawałki jego mózgu, a raczej jego resztek?
najprostsza odpowiedz to taka - główny bohater wiertarką usuną cząstkę ze swojego mózgu odpowedzialna za jego matematyczne zdolności . usunął ja gdyż miał już dośc tego całego matematycznego obłędu w który popadł przez te zdolności. W końcowej scenie dzwieczynka zadaje mu pytania on jednak nie zna odpowiedzi coby świadczyło iz udało mu się usunąc ten "matematyczny element "ze swojego mózgu i dopiero teraz było widac jak jest z tego powodu szczesliwy . I wreszcie może normalnie życ. W tym mózgu to on szukał własnie części odpwoedzialnej za swoje zdolności by potem móc wykonac zabieg na sobie
dzięki, to chyba jest prawidłowe rozumowanie bo jesteś 2 osobą, która tak to rozumie:)