PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31740}

Pianistka

La Pianiste
7,3 44 038
ocen
7,3 10 1 44038
7,5 32
oceny krytyków
Pianistka
powrót do forum filmu Pianistka

Nie uważam jej za osobę chorą psychicznie, raczej jako kobietę w bardzo zaawansowanym stadium samotności i wyalienowania. Do tego stanu na pewno doprowadziła ją matka - perfekcjonistka. Łatwo można sobie wyobrazić, jak jej życie przebiegało - od najmłodszych lat kontrolowana przez matkę, poświęcająca swój cały czas fortepianowi. Nigdy nie kochała i nigdy nie była kochana. Nie nauczyła się też przez to wyrażać uczuć. Praktycznie przez cały czas ma poważny wyraz twarzy i jest w pewien sposób oziębła.

Nasza seksualność nie jest związana z miłością, mimo, że niektórzy próbują nam wmawiać, że jest. To dwie kompletnie inne rzeczy. Erika zdaje się to zauważać na początku, a później łączy te dwie rzeczy (w tym miejscu, gdy przychodzi do Waltera po jego meczu) - wyznaje mu miłość, a następnie wręcz prosi o stosunek. Powoli się stacza, ma w sobie dużo desperacji, czuje, że tylko on jest w stanie pomóc jej wyrwać się z tego martwego punktu, w którym utkwiła.

Kwestia listu jest bardzo ciekawa. Nie od dziś wiadomo, że rzeczywistość i fantazja bardzo się różnią, również w sprawach seksualnych. Erika ma umysł zniszczony pornografią, prawdopodobnie tą ostrą. Taka pornografia bardzo źle oddziałuje na psychikę, dlatego Erika w swoich fantazjach widzi siebie w roli kobiety uległej (tak jak na tych filmach). Może i mogłaby uprawiać normalny, zdrowy seks, ale o tym nie wie,. Uważa, że to co jest w jej fantazjach pokrywa się z rzeczywistością.

Zastanawia mnie trochę, czemu tej młodej dziewczynie wrzuciła kawałki szkła do kieszeni. Czytałam wiele interpretacji, ale żadna do mnie nie przemawia, nawet ta o zazdrości o Waltera.

Jej samookaleczanie się jest skutkiem niezwykle silnego bólu psychicznego spowodowanego samotnością i postawą jej matki. Erika czuje, że nie ma ucieczki. Czuje, że coś w swoim życiu zmarnowała i jest za późno, by to naprawić.

Bonnie_filmweb

myślę że wrzuciła te kawałki szkła dlatego że podświadomie bardzo chciała być na miejscu tej dziewczyny ( włącznie z matką despotką ). Widziała/chciała siebie widzieć w tej dziewczynie. Raniąc ją zaspokoiła zarówno pragnienie zniszczenia siebie , tej dziewczyny jak i siebie w tej dziewczynie. Taki a nie inny srodek do celu wynikał z jej skłonnosci do samookaleczania się. Nie chodziło o to tylko by nie mogła zagrać. Ale również o to by bohaterka mogła/musiała ją zastąpić. I stać się zwykłą nie-perfekcyjną dziewczyną na początku drogi... przynajmniej ja tak to odebrałam..

ocenił(a) film na 7
maya52

Wydaje mi się nawet, że Erika mogła widzieć w tej dziewczynie siebie z przed lat, a nie tylko chcieć być na jej miejscu. Kiedyś, bardzo możliwe, że ona sama była taka jak jej uczennica. Mogła chcieć ją okaleczyć, żeby ta nie wybierała tej ścieżki, tej w której Erika nie była szczęśliwa, to znaczy zawodu pianistki. Podążania za pragnieniami matki.

Erika była trochę jak mała dziewczyna, próbująca się wydostać spod ogromnej siły swojej matki. Ale robiła to strasznie nieudolnie jak dziecko, tylko że jak dorosłe dziecko. W gruncie rzeczy nie zmieniała nic tak naprawdę jedynie rozrabiając na prawo i lewo. Zdecydowanie miała skłonności masochistyczne, to znaczy zaburzenie preferencji seksualnych. Bardzo możliwe, że przez pornografię jak napisała autorka tematu.

Gdyby nie była to ekranizacja książki to byłbym skłonny przypuszczać, że to nie było ważne dla scenarzysty i reżysera, bo chciał on tylko ukazać, że w zwykłych, niepozornych ludziach są prawdziwe demony. Tak jak to miało miejsce w przypadku "Funny Games".

Ciekawe jest też Twoje podejście do miłości i seksu. Serio jest ciekawe. Nie wykluczone, że masz rację. Przy czym istnieje takie zimne ewolucyjne podejście, gdzie mężczyzna ma ogromne potrzeby seksualne za sprawą swojej gospodarki hormonalnej. A kobieta ma znacznie mniejsze, ewolucyjnie ona chce tylko urodzić i wychować dziecko. Stosuje w tym celu tak zwane przynęty seksualne żeby zwabić partnera. Nasze potrzeby mają być też sposobem, żeby zatrzymać nas przy partnerce. To takie bardzo zimne podejście, ale na pewno coś w nim jest. Miłość w tym miejscu to tylko mieszanka chemii, która wytwarza się w trakcie tej gry. Nie mniej jednak miłość i seks są od siebie uzależnione, potrzeby seksualne warunkują powstanie czegoś takiego jak uczucie miłości. Oczywiście nie musicie się z tym zgadzać.

Wracając do filmu, był dość prawdziwy. Ciekawy na studium przypadku z diagnozy psychologicznej. Mimo to nudził mnie jako film. Jeśli ktoś - tak jak prawdopodobnie autorka tego tematu - lubi analizować motywy zachowań bohaterów to polecam "Kobietę Samotną" Agnieszki Holand. I niech was nie zwiedzie, to że ta pani wydaje dzisiaj straszne smuty, a Linda gra dziś gosposie. Ten film jest stary i naprawdę mocny. No, kogoś pewnie i tak by znudził, ale raczej nie fanów Pianistki.

Poza tym sądzę, że Erika się nie okaleczyła tylko próbowała się zabić, jest między tym ogromna różnica. Tak psychologicznie.

ocenił(a) film na 8
Bonnie_filmweb

Oryginalny,robiący wrażenie film.Zgadzam się z tobą,to przez matkę była "pusta" w środku,pozbawiona uczuć,pozbawiona empatii i nie będąca w stanie się zakochać w chłopaku.Scena która najbardziej zrobiła na mnie wrażenie,to ta,gdy ogląda porno i wącha chusteczkę która jest nasiąknięta spermą jakiegoś faceta,czegoś takiego jeszcze w filmie nie widziałem :)

ocenił(a) film na 10
ronjeremy7

Mnie to trochę obrzydziło...

ocenił(a) film na 8
Bonnie_filmweb

Mnie chyba mało rzeczy obrzydza :)

ocenił(a) film na 8
Bonnie_filmweb

Ale tu masz rację,czyjejś spermy bym nie wąchał hehe :)

ocenił(a) film na 10
ronjeremy7

Ja też...Ble...W sensie nie, że sperma ble, ale to wąchanie...

Ale bohaterka była trochę zaburzona seksualnie, nawet więcej niż trochę. Ten jej list!

ocenił(a) film na 8
Bonnie_filmweb

SPOJLER.Ciekawe jak to dalej z nią było,czy umarła od ciosu nożem,czy przeżyła,rana wyglądała na powierzchowną,nie było dużo krwi.A to że była zaburzona seksualnie,to na pewno,jak się miało taką kochającą mamusię :)

ocenił(a) film na 10
ronjeremy7

Ja myślę, że przeżyła...Chociaż nie jestem pewna. Bardzo zagadkowa końcówka.

ocenił(a) film na 8
Bonnie_filmweb

Pewnie dlatego taka,żeby sobie każdy sam dopowiedział.

ocenił(a) film na 10
ronjeremy7

I to się zwie prawdziwą sztuką :)

ocenił(a) film na 8
Bonnie_filmweb

Racja :)

ocenił(a) film na 8
ronjeremy7

Osoby, które mają tendencję do dokonywania samouszkodzeń, na ogół nie myślą o samobójstwie. Rozładowują w ten sposób wewnętrzne napięcie albo pobudzają się (dostarczają sobie wrażeń).

ocenił(a) film na 7
Bonnie_filmweb

Współczuję bohaterce. Raczej nie obejrzę tego filmu po raz drugi ale jest to świetne studium poświęcone samotności kobiety zdominowanej przez matkę. Jakże prawdziwe...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones