Dałam wyższa note za mroczny,czasami pokręcony klimat,ale co do reszty.... Cóż...
Sherlock wychodzi tu więcej niż przeciętnie. Brak mu książkowych nawyków,manier,groteskowego zachowania.
Watson z ciepłej,miłej postaci,wsparcia Holmesa - przeistoczony został w nadętego bufona, w dodatku pyskatego.
Ciekawa postać doktora Mortimera stała się tu mrukliwym dziadkiem. Tylko antagonista Holmesa trafiony w punkt.
I ten bal Bożonarodzeniowy... Upiorny Mikołaj i dziwaczny wierszyk...
Przedziwne to wszystko.
Za dziwne,jak dla mnie. Niepotrzebnie fabule tak groteskowo wykręcono....
A ty lecz się na ten pusty łeb, bo widzę że bawi cię matole dowalanie innym, bez powodu. Zero argumentów, tylko głupie docinki. Spec się znalazł, tuman
Oczywiście zgadzam się Iza film nie jest tragiczny choć nie sprawdza się w żadnym z gatunku. Użytkownik kotbury to typ który jak pisze coś to tylko krytykuje innych ale o filmach nic się nie wypowie bo jest umysłowym impotentem.