Ale czy wraca na szczyt? Nie wydaje mi się. Ale po kolei; to co nasuwa mi się pierwsze po seansie, to spory błąd logiczny: od kogo w końcu Jack otrzymał busolę, która jest istotnym elementem całej sagi? Po drugie: piracka rodzina - co nie jest akurat minusem, minusem są nowe postaci (nudna i drętwa Carina, Henry który jest kopią ojca, a brak np. Pintela i Ragettiego). No i szkoda mi Hectora, bo to była moja ulubiona postać :( Podzielił los Czarnobrodego. Na plus efekt 3D, film ewidentnie pod to robiony (rekiny najlepsze). To tyle szczury lądowe! Arr!