Temat na film fajny. Dzieciak śmiertelnie chory, miliony kartek, i cud. Ale film ledwo się ogląda. Najgorsza była chyba kobieta odgrywająca matkę. Zero uczucia, czy jakiegokolwiek zaangażowania. Jak dla mnie 2, max 3/10.
arystokraci nie maja przecież serca...