PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=99098}

Podwodne życie ze Stevem Zissou

The Life Aquatic with Steve Zissou
7,0 22 741
ocen
7,0 10 1 22741
7,1 18
ocen krytyków
Podwodne życie ze Stevem Zissou
powrót do forum filmu Podwodne życie ze Stevem Zissou

"The Life Aquatic with Steve Zissou" to trzeci film Wesa Andersona, jaki udało mi się obejrzeć. I jest to zdecydowanie najlepszy jego film. Reżyser dojrzewa artystycznie, cyzeluje swój przedziwny, mocno specyficzny styl. Już we wcześniejszych projektach Anederson dał się poznać jako twórca intrygujący. Jego filmy to w zasadzie komedie, jednak komedie bardzo nietypowe. Dziwaczny, mocno abstrakcyjny humor może wiele osób odstręczać. Ciepło zwyczajnej zabawy jest u niego nierozerwalnie związane z ciętą ironią i niezwykłą spostrzegawczością. W najnowszym filmie udało mu się to wszystko wznieść na wcześniej nieosiągalny poziom. "The Life Aquatic..." nastręczać może kłopotów już przez swoją formę, która ostro kontrastuje z treścią. W filmie pełno jest obrazów surrealistycznych, żywcem wyjętych z marzeń sennych (tęczowy konik morski). Trzeba bacznie obserwować ekran, bo reżyser co chwilę zaskakuje dziwacznymi, niespodziewanymi, absurdalnymi scenami w tle. Jednocześnie treść filmu jest jak najbardziej poważna. To opowieść o dojrzewaniu dorosłego człowieka. To sprytna, przewrotna i bardzo trafna historia o współczesnym życiu pozbawionym korzeni, pozbawionym rzeczywistej bliskości zastąpionym pozorami, fałszem. Anderson znakomicie konfrontuje treść z formą tworząc zaskakujące wręcz sekwencje (jak pierwszy wywiad Jane ze Stevem, Jane stawia tam poważne pytania, a w tle widać wygłupiającą się orkę). Pozory i złudzenia tworzone przez bohaterów prowadzą od jednej absurdalnej sytuacji do drugiej. Tak samo pozory i złudzenia tworzone przez reżysera prowadzą od jednej zabawnej sceny do drugiej.
"The Life Aquatic..." to niezwykle inteligentne kino. Szkoda tylko, że nie ów surrealism zbyt wiele osób może do filmu zniechęcić. Na mnie film zrobił niesamowite wrażenie. Po słabszym "The Royal Tenenbaums" Anderson nakręcił film, do którego porównywane będą jego wszystkie następne projekty.

torne

Torne prawde rzecze. Film oglądałem jakieś 2 miechy temu więc nie oceniam go pod wpływem emocji gorącej głowy lecz z pewnym dystansem i muszę przyznać że to jeden z lepszych absurdalnie-śmiesznych obrazów.

Dialogi czasem w stylu Pythonowskim ("Twój kot Marmoladka nie żyje" albo Kapitan mówiący do studentów na praktyce morskiej że nie zaliczy im całej praktyki z powodu dezercji-samo życie ;)) również całe sceny jak np napaść piratów a potem zemsta załogi z kapitanem na czele (po drodze bieg przez bajorko z pijawkami które uczepiły się tylko Murraya -dziwne;). Włam do stacji badawczej też ma swój urok.

Przyznaje temu filmowi złoty harpun (nagroda stowarzyszenia filmowych oceanografów).

ocenił(a) film na 10
torne

Podpisuję się rekoma i nogami :)
Film absolutnie niezwykły, inteligentny i dojrzale zrealizowany. Polecam wszystkim miłośnikom SZTUKI filmowej, miłośnikom rozrywki spod znaku hamburgera zdecydowanie odradzam.

ocenił(a) film na 10
torne

Nie zgodze się tylko że tannenbaumowie byli słabi

ocenił(a) film na 8
torne

uwazam ze Tennenbaumowie nie byli gorsi, takze dzieki Hackmanowi ktory byl genialny. Anderson bez watpienia jednak jest wyjatkowym tworca, jest jeszcze bardzo mlody jak na rezysera. Do tej pory 4 filmy 4 sukcesy. Czekam na kolejne

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones