w stu procentach popieram! Niesamowity film. I jeszcze ta ścieżka zdjęciowa.

Wszystkie Andersony są wspaniałe... szkoda, że już je wszystkie widziałem ;-(

Jeśli miałabym wybierać spośród wszystkich filmów Andersona to Podwodne życie zajęło by zaszczytne II miejsce na podium :) Zaraz po Fantastycznym panie Lisie rzecz jasna...

That's prawda. Muzyka to cudo jak w każdym filmie Andersona. Chyba przy produkcji tego filmu Wes zainteresował się animacją poklatkową.

Wymień Mi jakieś zabawne dialogi z tego filmu... i sceny z humorem sytuacyjnym. Mogą być tylko po trzy.

bardzo rzadko komentuje na film-webie, w sumie chyba dwa razy. Podobno o gustach się nie dyskutuje, a próby przekonania kogoś do własnego są po prostu bez sensu. Szczególnie na anonimowym forum gdzie kontrargumentami często są obelgi.
Każdy ma inną wrażliwość, jest wyczulony na inny odbiór. Nie oceniam Cie w kategoriach wiedzy o kinematografii, bo sam znawca nie jestem. Tym bardziej nie oceniam Twoich ulubionych filmów, ale na pierwszy rzut oka widać że ten film nie miał szans Ci się spodobać. Po co drążyć temat, chyba że naprawdę piszesz bez ironii? Nikt Cie do niego nie przekona, bo masz inną wrażliwość, oczekujesz innych doznań po filmach które oglądasz. Są ludzie którzy nie mierzą wartości filmu po liczbie gagów i upadków na skórkach od banana...
Film jest genialny, ze specyficznym klimatem nie dla wszystkich. Jak zresztą wszystkie filmy Andersona.
Gra aktorów to mistrzostwo i najlepiej świadczy o ich podejściu zarówno do życia jak do pracy. Jak źle by to nie zabrzmiało, cieszę się że łapie się w mniejszości kiedy czytam komentarze typu:

"przeraszam czy to był film?
Bill Murray pewnie nie przeczytal scenariusza ze zgodzil sie w takim TOTALNYM dnie zagrac."
"To jest parodia. Bo gra aktorów i wydarzenia są naprawdę kiepskie. Po tym filmie nie oglądam już ,,hitów z murrayem".

no offence ;) życzę obejrzenia filmu do końca, chyba że od czasu komentarza udało się obejrzeć za piątym razem.