Film równie porywający jak "Między słowami"..aktorzy snują sie i bredzą o niczym...nuuuuudzą. Grunt to sprzedać taki gniot słowami - " jak nie wiesz o co tam chodzi to sie nie znasz...bo film jest wielki". I jak ten film zaklasyfikować - psychologiczne męki??? Komedia???Obyczajowy? Chyba najbliżej tu do pierwszego typu a najdalej do komedii. Chyba że liczyć tu kategorie - komedia czyli jak rezyser i scenarzysta robią sobie jaja z widza :-) .I nawet zdjęcia nie przekonywują..że niby ładne. A jakie mają być....brzydkie? Rafa koralowa, ocean, słońce, kolorowe rybki - ciężko tu coś spaprać. Jedyna scena która zrobiła wrażenie na mnie to końcowa w batyskafie [więcej nie pisze żeby nie zepsuć oglądnia] ale nie wynagradza to czasu poświęconego na to "coś"
Potwierdzam. uwielbiam komedie, ale to byl imho najnudniejszy film jaki ostatnio ogladalem. Strzasznie sie zawiodlem. Niektore gagi byly calkiem, ale ogolnie porazka i szkoda czasu. 4/10 tylko dla tego ze byl Murray i Dafoe
"..aktorzy snują sie i bredzą o niczym" -----------ze co?????? czy ty wogole ogladales ten film?????? ile ty masz lat czlowieku? Jesli maksymalnie 17/18 to wszystko rozumiem ale jesli masz wiecej i nie potrafisz nawet zrozumiec filmu , a jedyne co potrafisz powiedziec to to ze jest nudny to .....wspulczuje.
I nie twierdze ze sie nie znasz, mam tylko wrazenie ze nie pojąles o czym jest ten film i dlaczego wyglada tak a nie inaczej.
Peace
Za to ja twierdze ze sie nie zna i chyba za malo wilmow jeszcze widzial autor tego tematu - pozdrawiam i radze ogladac uwaznie lub troche zaczerpnac wiedzy o kinie zanim zabierze sie glos - Moim zdaniem autorze ogladasz filmy podane na tacy ogladasz ich okolo gora 50 rocznie i masz strasznie zawezone pojecie o filmie - pomysl okolo 10 000 Klasy A i B powstaje na swiecie nie liczac klasy C i bollywood