Klaus właśnie za to stwierdzenie dostaje mojego prywatnego Jobla. Film? Chodzą głosy, że nudny. Ja się nie nudziłem. Chodzą głosy, że przegadany. Fakt, gadać o nim można na okrągło. Ale po co? Lepiej znów razem z załogą wyruszyć na morze... Rozumiem, jak ktoś mówi, że nie rozumie, co mi się tak w tym obrazie podoba. Rozumiem to. Nie oglądajcie tego szajsu. I tak nie zrozumiecie, dlaczego jest aż tak dobry.