Mam za sobą cztery podejścia do filmu. Zasnąłem w połowie jak jacyś piraci czy cuś wskakują im na łajbę:) Trzymajcie za mnie kciuki, gdyż postanowiłem, że do końca życia muszę oberzeć cały ten film od deski do deski:)
By the way film wlecze się jak flaki, humor ( w ogóle jest?) naciągany. Znaczy jak ktoś oczekuje skeczy to nie film dla niego, ale znowuż jest tak sobie. W sumie wszystko w tym filmie jest takie nijakie i donikąd. Film nawet intrygujący, ale wymuszony strasznie. Bez niego świat byłby dalej taki sam:) AAaa mówię to po obejrzeniu gdzies połowy. Jak obejrzę cały to też napisze:D