ale muszę przyznać, ze obejrzałam i jest naprawdę bardzo fajny! chociaż może nie podobał mi sie aż tak bardzo jak Tedowi i reszcie to przyznam, ze był fajny
Właśnie szykuję się do obejrzenia tego filmu i mam nadzieje, że się nie zawiodę. W końcu miny w barze Barneya i Marshalla mówią same za siebie. :)
czy ktoś mógłby mi wyjaśnić o co chodzi? jaki serial? i co to ma wspólnego z tym filmem? thx :)
Chodzi o to, że nie chciałabyś oglądać tego samego filmu cały czas... no może jakiś świetny film jak Szklana Pułapka. Ale Pole Marzeń? Raz to i tak za dużo.
;)
szklanej pułapki nie obejrzałabym drugi raz, chyba ;) nie przepadam za bruce'm willisem :P ale faktycznie masz racje, troche sie dłużył ten film (pole marzen)...
ale o co chodzi w tym serailu? czy ktos wspominał w nim o 'polu marzeń'?
Tak, 2 z bohaterów HIMYM uwielbia ten film, wspominali o nim nawet dwukrotnie w serialu i nie potrafili zrozumieć jak mógł znudzić dziewczynę jednego z nich:)
ha ha ha, ja też tu jestem za sprawą HIMYM - w końcu trzeba wiedzieć o co chodzi głównym bohaterom ;)
ja też , ale raczej go nie obejrzę. Nie mój gatunek:) No chyba, że kiedyś w niedzielę przed obiadem w tv go wyemitują:)
Trochę bardziej skomplikowane. Gdy w którymś z kolei odcinku usłyszałem o tym filmie, zacząłem myśleć, czy to nie przypadkiem ten film z Costnerem, z kolei zacząłem myśleć czy nie grał w nim przypadkiem w baseball, po czym nie wytrzymałem i musiałem odświeżyć pamięć. Ale gdyby nie serial, nie przekonałbym się, że jeszcze coś pamiętam ;-)
Nie mogłem edytować poprzedniego postu (nie wiem dlaczego), ale napiszę sprostowanie. Pierwsza wzmianka o tym filmie pojawiła się w sezonie 1, nawet w którymś z pierwszych odcinków, kiedy to Robin powiedziała Tedowi, że nie lubi Pola marzeń. Ja nie wytrzymałem, aby zajrzeć po wzmiance we wstępie odcinka 4 sezonu 3.
Chciałem się tylko upewnić - tak, oglądałem ten film, i tak - zgadzam się z Robin :D
ja również - chciałam sprawdzić, czy ten film w ogóle jest prawdziwy ;d
Może obejrzę w wolnej chwili ;]
I jeszcze ja! Po opisie filmu jestem skłonna przyznać rację Robin, ale może się skuszę i kiedyś obejrzę - jestem to winna chłopakom:)