Kilkanaście znudzonych osób wyszło z kina w połowie filmu. To chyba najlepiej świadczy o poziomie tej produkcji.
To czemu pitbul dostał wysoką ocenę przysięgnij na boga iż nie głosowałeś na PIS czyli ocena nie tyczy poglądów a reżyserii gry aktorskiej, muzyki, akcji.
Skąd ktoś mógł wiedzieć, skoro Vega w zwiastunach przedstawiał ten film jako komedie? Moim zdaniem oszukał widzów i ludzie mają prawo być rozgoryczeni.
Arti, słuchałem wywiadów, czytałem i być może dlatego wiedziałem, czego się spodziewać. Reklama mogła być myląca, ale to częsty zabieg związany z dystrybucją filmu.
Ludzie mają prawo wyjsć z kina jeżeli im się film nie podoba. Co to ma wspólnego z dojrzałością? Chyba bardziej z gustem filmowym, a nie z jakąś dojrzałością. Zresztą co w tym filmie jest takiego odkrywczego, o czym interesujący się polityką Polak by nie wiedział? Że polityka to szambo, a politycy to ludzie bez godności, którym zależy tylko na władzy i przywilejach? Tak było od zawsze i ten film nie jest czymś odkrywczym. Tak się zastanawiam co Ty zrobiłeś po obejrzeniu tego filmu, że zarzucasz innym obojętność. Ty nie jesteś obojętny, zatem co ten film zmienił w Twoim życiu? Łatwo zarzucać komuś kogo się nie zna "niedojrzałość". Problemem Polaków jak widać po Twoim komentarzu jest też bezmyślne przylepianie łatek innym z byle powodu, bo im się film nie podobał. Czyli wg Ciebie to świadczy o niedojrzałości. A jak ktoś wychodzi z kina, z durnowatej komedii to też jest niedojrzały? Bądźmy poważni.
A może po prostu ci co wyszli spodziewali się, że film będzie odrobinę lepszy, bardziej oryginalny. Natomiast okazuje się, że nie ma w nim niczego, o czym wcześniej by nie mówiono w tv. Po co więc po raz 50 -siąty to samo oglądać? Że politycy kradną? Że są afery? To jakaś nowość jest? A co wcześniej tego nie było? Czyli ludzie o tym widzą od dawna i nic dalej z tym nie robią? Głosują na te same twarze, te same nazwiska. I tak od 20 lat jak nie dłużej.
Co niby film Vegi sprawi, że ludziom nagle otworzą się oczy? Bo wcześniej nie słyszeli o aferach, nie czytali o nich? Jeżeli ktoś idzie na film Vegi, to nie ma prawa wyjść z kina? Bo jak to zrobi to zaraz się okaże, że powodowane było to jego niedojrzałością? Dziwne podejście do sprawy. A może nowy film Vegi nie sprostał mimo wszystko społecznym oczekiwaniom, które i tak były dosyć niskie.
Ne warto odpisywać to nowe konto założone do trollowania albo podbijania oceny pewnie przez firmę PR
Nie daję rady oglądać filmów, w których krzywdzone są dzieci. Czy to oznacza, że są to złe filmy? Nie lubię też filmów o oszustach (no może "Żądło") i z założenia ich nie oglądam. Sądzę, że przynajmniej u części z widzów podobny efekt może wywoływać tematyka "Polityki". Żyją w Polsce, ale nie mają dużego wpływu na zachowanie ludzi władzy. Może nawet dlatego, że sami nie chodzą na wybory, bo "nie ma na kogo głosować", albo "bo to ta sama sitwa", a podświadomość szepce, że na ten stan pośrednio sami pozwolili. Ale mogą być też zadowoleni z tego, co za oknami i film burzy im tę błogość. Moim zdaniem "Polityka" w bardziej toporny sposób miała ten sam cel, co "Kler" - pokazanie widzowi, że władza, podobnie jak Kościół, nie są autonomiczne wobec społeczeństwa i powinno ono tupnąć.
Kler to akurat świetny film, niósł przynajmniej jakieś przesłanie czego niestety nie można powiedzieć o Polityce.
Boże... Niedojrzali ludzie, bo wyszli z kina gdy zobaczyli jak okropny jest ten film? Co Ty piszesz w ogóle człowieku. Ja naprawdę rozumiem, że gusta są różne i szanuję to, ale potrzebne jest też trochę obiektywizmu. Świetnie, że film się komuś podobał, ale to po prostu nie jest dobra produkcja. Ten film to jest zbiór memów i aferek politycznych, które ani nie są śmieszne ani szokujące w tym filmie. Nie dość, że nie ma żadnej wartości artystycznej, to jeszcze nawet nie potrafił mnie rozbawić czy poruszyć. Oczywiście spodziewałem się tego idąc na film Vegi, ale pisanie o niedojrzałości ludzi wychodzących z kina to lekkie przegięcie, moim zdaniem to ludzie uważający ten film za arcydzieło wykazują się niedojrzałością.
Byliśmy wczoraj. Sala zapełniona w 3/4. Nikt nie wyszedł, kilka razy nawet było na sali wesoło.
Ja się dziwię, że w ogóle ktoś na to poszedł. Ludzie walą do kina tylko żeby pośmiać się z PiSu, a dostają wielką kiche. Nawet się na to nie wybieram. Dziś idę na prawdziwe kino Ból i blask.
A to ja jestem niedojrzała, bo mi się film podobał i mojemu chłopakowi też ? Ogólnie grozi mi mężczyzna, wokół którego wszczęto śledztwo, tylko dlatego, że spędziłam na komisariacie policji ponad cztery godziny opowiadając oczywiście prawdę jak ten drań mnie molestował i raz nawet próbował mnie zgwałcić gdy miałam 12 lat, a i idę na pogrzeb w poniedziałek. Nie, no zajebiście.
Widziałem, jak ludzie wychodzą z dobrych filmów, bo były dla nich za trudne i trzeba było myśleć. Oczywiście ocena filmu jest zawsze subiektywna.
Jak ktoś liczył na komedię to mu współczuję nie świadczy to źle o Vedze ale o widzu.
Ten film okazał się kapiszonem, nikt już o nim dzisiaj nie mówi. Lewicowi widzowie, którzy tak krzyczeli, że ten film obali rząd siedzą teraz w kącikach i liczą na to, że ludzie zapomną. Zupełnie jakby stanęli przed gorącą laską, naopowiadali różnych rzeczy o swoim sprzęcie a gdy zdjęli gacie laska zaczęła się rechotać. Ten rechot w ich głowach jest do dzisiaj. Nie chcą by ktokolwiek o tym przypominał. Dlatego polecam pamiętać o tym gniocie i przypominać im ilekroć zaczną jakiś polityczny temat, żeby zgasić ich jak zwykłego kiepa.
"Ten film okazał się kapiszonem, nikt już o nim dzisiaj nie mówi."
To zupełnie jak ze "Smoleńskiem". Tylko że "Polityka miała już ponad 4-ro krotnie większą frekwencję. No i znalazła się w pierwszej 40-ce filmów z największą ilością widzów po 1989 r. Do tego miejsce w pierwszej dziesiątce box office w pierwszym i drugim tygodniu projekcji. W kategorii sukcesu biznesowego trudno będzie zapomnieć, mimo najszczerszych chęci.
Tym bardziej należy przypominać gdy przy niedzielnym obiadku wujaszek zacznie swoje filozofie na temat polityki, będzie można mu pocisnąć słowa Korwina o głupocie wyborców jak nabili kabzę słabemu reżyserowi za słaby film, tylko dlatego, że im telewizja nawaliła czegoś do łbów i z tej całej nienawiści do jednej partii poszli na bezdennie kiepski film. Frajer jest po to aby go doić co skutecznie pokazali.
Chyba świadczy o poziomie tych co wyszli:) A czego oni się spodziewali po papryce. Złotówki bym nie wydał na jego film. I tak naprawdę widziałem. Gorsze polskie g... Chociażby kac wawa.
Bywa ten film w swym szyderstwie skuteczny, bywa bezradny, ale próba uczłowieczenia prezesa zasługuje na uwagę. Nawet jeśli jest skazana na porażkę. Bo usprawiedliwiać go z jego niegodziwości nie sposób. I Vega tego nie czyni. Przygląda mu się z dystansem. i zadaje pytanie: dlaczego taki jest? Dlaczego tak nienawidzi?
To jednak gest humanistyczny, a tego po Vedze się nie spodziewano.
Ja na pewno nie.
Film fajny, nie było to arcydzieło czy rewelacyjny, ale można popatrzeć. Teraz gorsze filmy są. Czy powstanie ,,Polityka 2''? Chętnie bym obejrzał. Teraz tylko o PiS-ie mówią w superlatywach to człowiek by się z nich pośmiał trochę. Trzeba mieć dystans.
To i tak nienajlepiej o nich świadczy, bo ogarnięty człowiek po nazwisku tego "reżysera" i po trailerze nigdy by się nie pojawił się na sali kinowej tej padliny. Pieniądze i tak zasiliły budżet Vegi na kolejną padakę.
W 2019 roku "Polityka" miala miec wplyw na owczesne wybory . Vega szalal i kazal podpisywac aktorom jakies dokumenty ,ze nie beda o filmie mowic az do premiery pod kara grzywny itd. Oczywiscie film to gowno ,a PiS i tak wygral . Pisze ten post w 2023 roku gdy jestesmy przed wyborami i mamy kolejny "kwiatek" w postaci filmu pani Holland "Zielona Granica" . Jeszcze przed glowna premiera film jest besztany w Polsce a kochany za granica . Pani Holland doskonale wie co robi i jak bedzie szeroko komentowany jej" pseudo . arcydzielo" . P.S. Okolo 2 lata po premierze "Polityki" Vega stwierdzil ,iz zaluje ,ze zrobil ten film , poniewaz sie nawrocil . Ciekawe czy p. Holland takze sie kiedys "nawroci" ??
To najwyraźniej nie lubią polityki, nie pojmuję czemu takie słabe oceny, przecież ten film to prawie kalka z najśmieszniejszych scen z rzadów pis i rozszerzonych co sie dzialo miedzy i przed nimi. Bardzo fajnie się ogladało pierwszy raz i dobrze sie wraca nastepnym razem, jedynie Grabowski mógł wyraźniej mówić. Ci co wychodzili to majprawdziwsze pisiory